Władze Rzymu, by zachować zabytkowy charakter historycznego centrum miasta, wprowadzają tam zakaz otwierania sklepów dyskontowych, punktów sprzedaży kebabów i frytek. Zniknąć mają również krzykliwe reklamy i neony.
Władze Rzymu tłumaczą, że chodzi o przywrócenie godności zabytkom, walkę z tandetą, o waloryzację tradycyjnej kultury i rzemiosła. Na terenie miasta uznanym przez UNESCO za światowe dziedzictwo kultury i jego okolicach zabroniono również otwierania pralni, warsztatów i myjni samochodowych, salonów masażu i gier komputerowych, punktów skupu złota i zakładów bukmacherskich.
Władze miasta równocześnie przyrzekają wsparcie dla tych, którzy w historycznym centrum będą chcieli otworzyć księgarnie, antykwariaty, zakłady rzemieślnicze, galerie sztuki, butiki, sklepy z produktami ekologicznymi i spożywczymi wysokiej jakości.
Od kilku lat włoskie i zagraniczne media alarmowały, że centrum Rzymu zamienia się w wielki bazar.
Władze miasta równocześnie przyrzekają wsparcie dla tych, którzy w historycznym centrum będą chcieli otworzyć księgarnie, antykwariaty, zakłady rzemieślnicze, galerie sztuki, butiki, sklepy z produktami ekologicznymi i spożywczymi wysokiej jakości.
Od kilku lat włoskie i zagraniczne media alarmowały, że centrum Rzymu zamienia się w wielki bazar.