Jest propozycja, by część miejsc w Parlamencie Europejskim po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii podzielić między duże kraje i małe. Nie ma w tej grupie Polski i kilku innych krajów. Dokument dotyczący nowego podziału sił przygotowała polska europosłanka Danuta Huebner z PO należącej do grupy chadeków i portugalski europoseł Pedro Pereira z frakcji socjalistów.
Obecnie w Europarlamencie zasiada 73 deputowanych z Wielkiej Brytanii. W dokumencie przygotowanym przez europosłów z parlamentarnej komisji konstytucyjnej znalazła się propozycja, by po Brexicie, z tej puli 51 miejsc zachować na liście rezerwowej na przykład na kolejne rozszerzenia Unii. 22 miejsca mają być natomiast rozdzielone miedzy kraje członkowskie, głównie te duże i małe.
Największe Niemcy utrzymają stan posiadania, bo mają maksymalną dopuszczalną liczbę europosłów, czyli 96. Skorzystać mają przede wszystkim Francja i Hiszpania, które dostaną 4 dodatkowe miejsca w Europarlamencie, Włochy 3. Z kolei Irlandia, Holandia i Słowenia będą mieć, zgodnie z propozycją, dwóch dodatkowych europosłów, 7 małych krajów po jednym.
Polska nie zyskuje, ma utrzymać dotychczasową liczbę miejsc w nowej kadencji Parlamentu Europejskiego 2019-2024. Obecnie mamy 51 europosłów.
Pierwsza dyskusja dotycząca tych propozycji ma się odbyć w poniedziałek na posiedzeniu parlamentarnej komisji konstytucyjnej.
Największe Niemcy utrzymają stan posiadania, bo mają maksymalną dopuszczalną liczbę europosłów, czyli 96. Skorzystać mają przede wszystkim Francja i Hiszpania, które dostaną 4 dodatkowe miejsca w Europarlamencie, Włochy 3. Z kolei Irlandia, Holandia i Słowenia będą mieć, zgodnie z propozycją, dwóch dodatkowych europosłów, 7 małych krajów po jednym.
Polska nie zyskuje, ma utrzymać dotychczasową liczbę miejsc w nowej kadencji Parlamentu Europejskiego 2019-2024. Obecnie mamy 51 europosłów.
Pierwsza dyskusja dotycząca tych propozycji ma się odbyć w poniedziałek na posiedzeniu parlamentarnej komisji konstytucyjnej.