Duchowny rosyjskiej cerkwi prawosławnej ma spędzić 5,5 roku w kolonii karnej o wzmocnionym rygorze, straci też cały majątek.
Sąd w Witebsku na Białorusi skazał go za stręczycielstwo. Wyrok jest nieprawomocny. Według białoruskich śledczych, 39-letni rosyjski duchowny Nikołaj K. z obwodu leningradzkiego od kwietnia do sierpnia prowadził internetową korespondencję z dwiema Białorusinkami. Namawiał je do prostytucji. Gdy kobiety w końcu wyraziły zgodę, przyjechał do Witebska, aby zorganizować ich transport do Petersburga. Został zatrzymany, gdy towarzyszył im przy wsiadaniu do autobusu. Duchowny miał również współpracować z obywatelką Tadżykistanu, która w lutym została zatrzymana w białoruskim Homlu podczas próby wywiezienia do Rosji dwóch Białorusinek.
Proces duchownego trwał trzy tygodnie i odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Nikołaj K. od początku zapewniał o swojej niewinności. Zamierza zaskarżyć wyrok do sądu wyższej instancji.
Proces duchownego trwał trzy tygodnie i odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Nikołaj K. od początku zapewniał o swojej niewinności. Zamierza zaskarżyć wyrok do sądu wyższej instancji.