Mija 25 lat od tragicznej śmierci Mariana Bublewicza. Jeden z najlepszych polskich kierowców rajdowych w historii zmarł 20 lutego 1993 roku w szpitalu, po wypadku na trasie Zimowego Rajdu Dolnośląskiego. Miał 43 lata.
Marian Bublewicz założył pierwszy w Polsce zawodowy zespół rajdowy. Ciągle był uśmiechnięty, choć za kierownicą samochodu zawsze był skupiony do granic możliwości. Jak mówił, na treningu wybierał kilka zakrętów i pokonywał je z coraz większą prędkością.
- Ta granica moich możliwości zaczyna się przesuwać. Okazuje się, że człowiek może przejechać jeszcze szybciej, bo się udało raz, potem przy większej prędkości też się udało i w końcu "udawanie" się kończy, (…) są to moje normalne możliwości - mówił na antenie Radia Olsztyn.
Niecały rok przed śmiercią Marian Bublewicz wywalczył tytuł rajdowego wicemistrza Europy.
W jego pogrzebie wzięły udział tysiące olsztynian. We wtorek w południe ze starego miasta w Olsztynie wyruszy kolumna replik rajdowych samochodów Mariana Bublewicza, która przejedzie na cmentarz, gdzie pochowany jest rajdowiec. Z kolei o godzinie 18 w bibliotece Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego otwarta zostanie wystawa fotograficzna poświęcona karierze Bublewicza.
- Ta granica moich możliwości zaczyna się przesuwać. Okazuje się, że człowiek może przejechać jeszcze szybciej, bo się udało raz, potem przy większej prędkości też się udało i w końcu "udawanie" się kończy, (…) są to moje normalne możliwości - mówił na antenie Radia Olsztyn.
Niecały rok przed śmiercią Marian Bublewicz wywalczył tytuł rajdowego wicemistrza Europy.
W jego pogrzebie wzięły udział tysiące olsztynian. We wtorek w południe ze starego miasta w Olsztynie wyruszy kolumna replik rajdowych samochodów Mariana Bublewicza, która przejedzie na cmentarz, gdzie pochowany jest rajdowiec. Z kolei o godzinie 18 w bibliotece Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego otwarta zostanie wystawa fotograficzna poświęcona karierze Bublewicza.