Emerytów i rencistów czeka najniższa od 10 lat waloryzacja. Ich świadczenia wzrosną jedynie o 0,24 setne procenta. Najniższa renta wzrośnie więc o maksymalnie mniej niż dwa złote.
Dlatego też w grudniu zeszłego roku rząd postanowił, że w marcu wypłacony zostanie specjalny jednorazowy dodatek do emerytury i renty. Jego wysokość będzie się wahać od 50 do 400 złotych i będzie zależał od wysokości pobieranych świadczeń.
Zdaniem seniorów taki jednorazowy dodatek w żaden sposób nie rozwiązuje ich problemów.
- Cyrk na kółkach co oni robią. Ale oni nie ośmieszają nas tylko sami siebie. - To wegetacja, gorzej jak głodowe. - Brakuje na opłaty, podstawowe wyżywienie. - Zawsze to wszystko wymaga rozwiązań systemowych, a nie takich jednorazowych. Ale dobrze, że są chociaż takie działania - komentują emeryci i renciści.
Zdecydowanie lepszą formą pomocy byłoby zwiększenie świadczeń emerytalnych i rentowych pobieranych co miesiąc, niż taka jednorazowa zapomoga - mówi doktor Jarosław Korpysa, ekonomista z Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Jeśli to przeliczyć przez 12 miesięcy, to wychodzi około 20 czy 15 złotych, a w niektórych przypadkach to ok. dwóch zł miesięcznie. Zawsze można powiedzieć: a dlaczego nie więcej. Na pewno jest to pewien sposób ratowania emerytów i rencistów. Nie wiem czy ta jednorazowa dotacja wspomoże, bo w niektórych przypadkach będą to groszowe sprawy - wyjaśnia Korpysa.
Emerytury i renty pobiera w naszym kraju około dziewięciu milionów obywateli.
Zdaniem seniorów taki jednorazowy dodatek w żaden sposób nie rozwiązuje ich problemów.
- Cyrk na kółkach co oni robią. Ale oni nie ośmieszają nas tylko sami siebie. - To wegetacja, gorzej jak głodowe. - Brakuje na opłaty, podstawowe wyżywienie. - Zawsze to wszystko wymaga rozwiązań systemowych, a nie takich jednorazowych. Ale dobrze, że są chociaż takie działania - komentują emeryci i renciści.
Zdecydowanie lepszą formą pomocy byłoby zwiększenie świadczeń emerytalnych i rentowych pobieranych co miesiąc, niż taka jednorazowa zapomoga - mówi doktor Jarosław Korpysa, ekonomista z Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Jeśli to przeliczyć przez 12 miesięcy, to wychodzi około 20 czy 15 złotych, a w niektórych przypadkach to ok. dwóch zł miesięcznie. Zawsze można powiedzieć: a dlaczego nie więcej. Na pewno jest to pewien sposób ratowania emerytów i rencistów. Nie wiem czy ta jednorazowa dotacja wspomoże, bo w niektórych przypadkach będą to groszowe sprawy - wyjaśnia Korpysa.
Emerytury i renty pobiera w naszym kraju około dziewięciu milionów obywateli.