Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego oszacowały straty. - Woda nie tylko zniszczyła szlaki, ale też mosty i drogi - mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN. - Mosty były zerwane głównie na szlaku prowadzącym do Doliny Pięciu Stawów. Myśmy je udrożnili, natomiast wszystko to są roboty bardzo prowizoryczne. Poza tym trzeba było poprawić nawierzchnię szlaków i w przypadku niektórych szlaków, np. z Brzezin na Halę Gąsienicową, jest szeroka droga. Jej naprawa to gigantyczne, jak na nasze możliwości, pieniądze.

- W tym roku nie uda się przeprowadzić wszystkich napraw - dodaje Szymon Ziobrowski. - Prawdopodobnie większość prac będziemy realizować w przyszłym roku. Procedury przetargowe, wyłonienie wykonawców trwa, dodatkowo rozpoczynamy duży remont szlaków w Tatrach Zachodnich. Część sił została rzucona w tamto miejsce, więc nie ma aż tylu wykonawców, żeby montować wszystkie szlaki naraz.

TPN będzie się starał o pozyskanie środków na naprawy od rządu, ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Obecnie większość szlaków w Tatrach jest otwartych. Nadal niedostępny dla turystów pozostaje szlak prowadzący z Zawratu na Świnicę.