Szef klubu Dawid Krystek podkreśla, że skoro znalazły się pieniądze na rekompensaty dla wszystkich pracowników urzędu - prezydent chce im dać po 650 złotych brutto na etat - powinny znaleźć się pieniądze dla tych, którzy w szkołach zarabiają najmniej.

Radny Dawid Krystek z SLD tłumaczy, że propozycja nie jest tylko chwytem w kampanii wyborczej do samorządu. - Dziś wiemy, że sytuacja budżetu Szczecina poprawia się i te pieniądze możemy znaleźć - powiedział Krystek.

Krystek stwierdził, że gdy dwa lata temu rozpoczęła się reforma szczecińskiej oświaty - wtedy SLD umówiło się z prezydentem Piotrem Krzystkiem, że oszczędności przeznaczy na poprawienie losu najgorzej zarabiających.

Maria Świerczek ze szczecińskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego zwracała uwagę, że od 2011 roku nie obowiązuje układ zbiorowy dla pracowników niepedagogicznych, wypowiedziany przez prezydenta. Do tego dochodzą cięcia etatów.

- Nie oszukujmy się. Pani sprzątaczka ma zmniejszony etat, ale obowiązki są takie same. Szkoły się nie skurczyły - powiedziała Świerczek.

ZNP zapowiada, że po wakacjach chce rozmawiać o zmianach w oświacie z prezydentem Szczecina.