Polscy marynarze spędzają święta bez rodzin, daleko od domu. W tym czasie znajdują się w pracy na wszystkich morzach świata.
Marynarzom bardzo rzadko udaje się spędzić święta w domu. Czasami pytani opowiadają, że dopiero, jak podejmą pracę na lądzie to święta Bożego Narodzenia obchodzą wśród rodziny. - Jest smutno, bo kolacja wigilijna bez rodziny to... ale taka praca - mówi kapitan Marek Gibuła.
- Święta Bożego Narodzenia to bardzo trudny okres w ich życiu - wspomina kapitan Ireneusz Gowin z Polskiej Żeglugi Morskiej. - To nie jest wesoły czas, bo koledzy są sami, a rodziny w kraju. To nie jest sprzyjający okres dla marynarzy na statku.
W okresie świąt na Oceanie Atlantyckim znajdą się załoga masowca "Miedwie", który płynie ze Stanów Zjednoczonych do Wielkiej Brytanii oraz statków "Mamry" i "Nogat". Jednostki te wiozą zboże z USA do Europy.
Tylko w Polskiej Żegludze Morskiej święta daleko od rodzin spędzi 1300 marynarzy, dodajmy też zatrudnionych w Euroafryce, Unibalticu i na promach Unity Line, które cały czas pływają do Skandynawii.
- Święta Bożego Narodzenia to bardzo trudny okres w ich życiu - wspomina kapitan Ireneusz Gowin z Polskiej Żeglugi Morskiej. - To nie jest wesoły czas, bo koledzy są sami, a rodziny w kraju. To nie jest sprzyjający okres dla marynarzy na statku.
W okresie świąt na Oceanie Atlantyckim znajdą się załoga masowca "Miedwie", który płynie ze Stanów Zjednoczonych do Wielkiej Brytanii oraz statków "Mamry" i "Nogat". Jednostki te wiozą zboże z USA do Europy.
Tylko w Polskiej Żegludze Morskiej święta daleko od rodzin spędzi 1300 marynarzy, dodajmy też zatrudnionych w Euroafryce, Unibalticu i na promach Unity Line, które cały czas pływają do Skandynawii.