Dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej Krzysztof G. spędzi za kratami trzy lata, a Barbara K., która zajmowała stanowisko inspektora do spraw administracyjno-budowlanych - dwa lata.

Jak mówiła w uzasadnieniu sędzia Małgorzata Puczko, urzędnicy nie wywiązali się ze swoich obowiązków w zarządzaniu obiektem.

- Oskarżeni nie realizowali obowiązków wynikających z nadzoru, ponieważ nie dokonywali wymaganych prawem przeglądów technicznych. Kary mają spełnić cel wychowawczy - powiedziała Puczko.

Zdaniem adwokata Szymona Matusiaka, pełnomocnika rodzin ofiar, kara jest adekwatna.

- To ważne przede wszystkim z tego punktu widzenia, że ustalono odpowiedzialność za tragiczny pożar - uważa Matusiak.

Po wyjściu z sali rozpraw Arkadiusz Tetela, obrońca skazanych przyznał, że nie zgadza się z wyrokiem sądu i złoży apelacje.

Prokuratura domagała się 4,5 roku więzienia dla Krzysztof G. oraz 2,5 roku dla Barbary K. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońcy chcieli uniewinnienia.

Pożar wybuchł w Poniedziałek Wielkanocny 2009 roku. Zginęły 23 osoby, w tym trzynaścioro dzieci. Jak stwierdzili biegli, hotel był w złym stanie technicznym. Był zbudowany z materiałów łatwopalnych.