Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Statek, który przypłynął do Szczecina, aby zabrać konstrukcje stalowe wyprodukowane na terenie Stoczni Szczecińskiej nie dostał zgody na cumowanie przy nabrzeżu, gdzie miał załadować towar. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Statek, który przypłynął do Szczecina, aby zabrać konstrukcje stalowe wyprodukowane na terenie Stoczni Szczecińskiej nie dostał zgody na cumowanie przy nabrzeżu, gdzie miał załadować towar. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Statek, który przypłynął zabrać konstrukcje stalowe wyprodukowane na terenie byłej Stoczni Szczecińskiej nie dostał zgody na cumowanie przy nabrzeżu barkowym. Szczeciński Park Przemysłowy, który zarządza tymi działkami poinformował, że musiał odesłać armatora do konkurencji. Cumowania zakazał Kapitanat Portu.
Powód to brak decyzji administracyjnych. Chodzi o dwie działki, które powstały w czasach Stoczni Porta Holding. Wówczas grunty miały inne przeznaczenie.

Szczeciński Park Przemysłowy, który na tym nabrzeżu załadowuje duże konstrukcje na statki, wystąpił w lipcu ubiegłego roku o uzupełnienie dokumentów. Okazało się, że SPP nie może zabiegać o taką zmianę, bo nie jest właścicielem tych działek. W związku z tym Silesia (właściciel terenów po stoczni) stara się w Ministerstwie Skarbu Państwa o nadanie własności.

Wcześniej, mimo że sprawa przeznaczenia i własności działek była nieuregulowana, Kapitanat Portu wydawał zgody na cumowanie tak dużych statków. Teraz urzędnicy postąpili inaczej.

Decyzji nie rozumie Grzegorz Huszcz, prezes Szczecińskiego Parku Przemysłowego. - Mamy ekspertyzę, która pozwala statkom cumować w tym miejscu - mówi. - To orzeczenie techniczne dotyczące jednostek o długości do 85 metrów.

Andrzej Podlasiński, który pływał na dużych statkach jako kapitan Żeglugi Wielkiej także jest zdziwiony, że wcześniej była zgoda na cumowanie statków, a teraz jej nie ma.

- Nabrzeże było zawsze eksploatowane, jak jeszcze była Porta Holding, później Stocznia Szczecińska Nowa. Nikt na to nie zwracał uwagi. Nagle okazało się, że nabrzeże się nie nadaje, nie ma warunków do cumowania - mówi Podlasiński.

Urząd Morski w Szczecinie, pod który podlega Kapitanat Portu tłumaczy, że ostatni cumujący tam statek nie korzystał z nabrzeża i śluzy, cumował w odległości około pięciu metrów od nabrzeża.

Wielkie konstrukcje stalowe muszą teraz zostać przewiezione na inne nabrzeże, co znacznie podwyższy koszt ich produkcji. Niedawno na nabrzeżu barkowym ładowano przęsła Mostu Brdowskiego.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty