Ruch kolejowy - po niedzielnych nawałnicach w kraju - wraca do normy. W Zachodniopomorskiem pociągi kursują już planowo. Wcześniej miały ogromne opóźnienia.
Rekordzistą był skład TLK "Uznam" z Krakowa do Świnoujścia, który w poniedziałek na stacji końcowej pojawił się z siedmiogodzinnym opóźnieniem.
Cztery godziny po czasie do Szczecina dojechał także pociąg TLK "Podhalanin" jadący z Zakopanego.
Jechali nim m.in. członkowie Zespołu Pieśni i Tańca "Szczecinianie". Umilali oni przedłużoną podróż współpasażerom swoimi występami.
Na dworcu Kraków Główny oraz po wyjściu z pociągu w Szczecinie grupa dała małe koncerty. Jak mówili reporterowi Radia Szczecin podróżujący, dzięki temu jazda była przyjemniejsza, choć nie bezproblemowa.
Problemy dotyczyły też innych składów, w tym tych z Warszawy.
Cztery godziny po czasie do Szczecina dojechał także pociąg TLK "Podhalanin" jadący z Zakopanego.
Jechali nim m.in. członkowie Zespołu Pieśni i Tańca "Szczecinianie". Umilali oni przedłużoną podróż współpasażerom swoimi występami.
Na dworcu Kraków Główny oraz po wyjściu z pociągu w Szczecinie grupa dała małe koncerty. Jak mówili reporterowi Radia Szczecin podróżujący, dzięki temu jazda była przyjemniejsza, choć nie bezproblemowa.
Problemy dotyczyły też innych składów, w tym tych z Warszawy.