W połowie tego roku sanepid odnotował 280 dzieci, które nie przyjęły szczepionki. To więcej niż w całym poprzednim roku.

Jak mówią lekarze, podczas wizyt opiekunowie tłumaczą, że po prostu nie są przekonani do szczepień.

- Czasem mówi się, że w szczepionkach jest jakaś rtęć. Dużo młodych matek unika tego - przyznają rodzice.

- Niezaszczepienie dziecka, może prowadzić do powrotu groźnych chorób zakaźnych - mówi lekarz pediatra Grażyna Czaja-Bulsa. - Szczepionki, podobnie jak każdy produkt leczniczy dopuszczony do leczenia ludzi, są bezpieczne.

Obowiązkowe szczepionki przeciwko krztuścowi, tężcowi, różyczce czy odrze są darmowe. Za uchylenie się od szczepienia rodzic może zapłacić karę, nawet do kilku tysięcy złotych. Na razie największa grzywna w regionie wyniosła tysiąc złotych.

Liczba chorych na różyczkę i odrę w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła prawie dwukrotnie.
W całej Polsce, ponad 12 tysięcy rodziców w ciągu ostatniego roku odmówiła zaszczepienia swoich dzieci. To kilka razy więcej niż w 2010 roku.