Mimo niskich kwot połowowych przydzielonych przez Unię polskim rybakom, od dwóch lat w naszym kraju wzrosło spożycie ryb i przetworów rybnych. Do niedawna na jednego mieszkańca wynosiło ono 6 kilogramów a dziś już doszło do 12. Tradycyjny śledzik dziś zapewne podniesie nasze spożycie. Zakład przetwórstwa rybnego w Marianowie rocznie przetwarza 250 ton ryb. Specjalizuje się w suszonych płotkach pod nazwą ‘Taranki’, które eksportowane są do Niemiec, jednak na ŚLEDZIKA przygotował specjalnie ponad 5 ton Matiasów - mówi właściciel firmy Kazimierz Stanisławski. Najczęściej śledzie spożywane są w oleju lub w zalewie octowej. Natomiast kobiety wiejskie z gminy Marianowo na czele z wójtem Elżbietą Rink przygotowują śledzie na kilkanaście sposobów, najpopularniejsze są w śmietanie i ‘pod pierzyną’. Warto jednak spożywać ryby nie tylko przy okazji śledzika, ale przez cały rok. W ten sposób poprawilibyśmy naszą niechlubną statystykę i z ostatniego miejsca w Europie przesunelibyśmy się do strefy medalowej: bliżej Hiszpanii, Francji i Grecji, gdzie zjada się 60 kilogramów ryb na głowę mieszkańca.