Prawie 1000 litrów nielegalnego alkoholu w garażu i mieszkaniu przechowywał mieszkaniec Szczecina. Mężczyznę zatrzymali właśnie funkcjonariusze Służby Celnej.
W garażu 47-latka celnicy znaleźli kilkadziesiąt kartonów ze spirytusem - mówi Michał Szadokierski z Izby Celnej w Szczecinie.
- W każdym kartonie pięciolitrowe baniaki, po otwarciu takiego opakowania okazuje się, że ulatniający się zapach to alkohol. Alkohol odkażony, który wcześniej miał zupełnie inny żywot. Był płynem do spryskiwaczy, albo rozcieńczalnikiem - tłumaczył Szadokierski.
Alkohol o wartości 50 tysięcy złotych był przygotowywany do sprzedaży. W mieszkaniu mężczyzna miał też trzy kilogramy nielegalnego tytoniu. 47-latek usłyszał już zarzuty, grozi mu do pięciu lat więzienia.
- W każdym kartonie pięciolitrowe baniaki, po otwarciu takiego opakowania okazuje się, że ulatniający się zapach to alkohol. Alkohol odkażony, który wcześniej miał zupełnie inny żywot. Był płynem do spryskiwaczy, albo rozcieńczalnikiem - tłumaczył Szadokierski.
Alkohol o wartości 50 tysięcy złotych był przygotowywany do sprzedaży. W mieszkaniu mężczyzna miał też trzy kilogramy nielegalnego tytoniu. 47-latek usłyszał już zarzuty, grozi mu do pięciu lat więzienia.