To jest ciężka sytuacja dla mojej rodziny - komentuje zamach w Paryżu Kamil Grosicki - szczecinianin, który od roku jest zawodnikiem Stade Rennais, klubu piłkarskiego we Francji.
- Jest to tragiczna chwila dla całej Francji i świata. Dla mnie też jest to ciężka sytuacja, bo na co dzień gram w lidze francuskiej i na stadionie Stade de France grałem mecz finałowy u pucharze. Często zwiedzam też Paryż. To jest ciężka sytuacja dla mojej rodziny, bo tak samo jak ludzie którzy zginęli w zamachach, tak samo my zwiedzaliśmy różne miejsca i restauracje. Nie jest za ciekawie - mówi Grosicki.
W zamachach w Paryżu zginęło co najmniej 128 osób, a ponad 200 zostało rannych. Do ataku przyznali się dżihadyści z Państwa Islamskiego.
W zamachach w Paryżu zginęło co najmniej 128 osób, a ponad 200 zostało rannych. Do ataku przyznali się dżihadyści z Państwa Islamskiego.