Osoby przeprowadzające dzieci przez jezdnię marzną i mokną - alarmuje szczeciński radny. Wojciech Dorżynkiewicz prosi urzędników o ustawienie przy przejściach dla pieszych wiat ochronnych, w których tzw. "pomarańczki" mogłyby się schować.
Pani Marzena przeprowadza dzieci przez jezdnię na pl. Grunwaldzkim. Stoi tam osiem godzin dziennie.
- Dostajemy herbatę i cukier, również kubki termiczne, w których parzymy sobie napój. Trzeba mieć dobre buty i skarpetki. Jak już jest zimno, to fajnie byłoby schować się za budkę i wyglądać czy dzieci idą - mówi pani Marzena.
Na pomysł ustawienia takich wiat wpadł miejski radny ze Szczecina Wojciech Dorżynkiewicz.
- To może być przezroczysta wiata wykonana ze szkła czy z pleksi. Podobnie jak budki telefoniczne, żeby te osoby mogły kontrolować czy nie zbliżają się piesi. Sądzę, że to nie byłby duży koszt dla miasta, a w ten sposób możemy poprawić komfort pracy tych ludzi - argumentuje Dorżynkiewicz.
Radny napisał w tej sprawie do prezydenta. Jak czytamy w odpowiedzi, wydział oświaty zwrócił się do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego o "wskazanie możliwości technicznych, organizacyjnych i finansowych realizacji takiego przedsięwzięcia".
W Szczecinie osoby przeprowadzające dzieci przez jezdnię pracują przy 20 szkołach, przy których jest największy ruch. Zarabiają 1700 złotych brutto.
- Dostajemy herbatę i cukier, również kubki termiczne, w których parzymy sobie napój. Trzeba mieć dobre buty i skarpetki. Jak już jest zimno, to fajnie byłoby schować się za budkę i wyglądać czy dzieci idą - mówi pani Marzena.
Na pomysł ustawienia takich wiat wpadł miejski radny ze Szczecina Wojciech Dorżynkiewicz.
- To może być przezroczysta wiata wykonana ze szkła czy z pleksi. Podobnie jak budki telefoniczne, żeby te osoby mogły kontrolować czy nie zbliżają się piesi. Sądzę, że to nie byłby duży koszt dla miasta, a w ten sposób możemy poprawić komfort pracy tych ludzi - argumentuje Dorżynkiewicz.
Radny napisał w tej sprawie do prezydenta. Jak czytamy w odpowiedzi, wydział oświaty zwrócił się do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego o "wskazanie możliwości technicznych, organizacyjnych i finansowych realizacji takiego przedsięwzięcia".
W Szczecinie osoby przeprowadzające dzieci przez jezdnię pracują przy 20 szkołach, przy których jest największy ruch. Zarabiają 1700 złotych brutto.