Ponad 300 bezdomnych i ubogich mieszkańców Szczecina zjadło w poniedziałek wigilijną kolację. Wcześniej arcybiskup Andrzej Dzięga odmówił modlitwę i podzielił się z nimi opłatkiem.
- Wigilia to zawsze Wigilia. - Życie nas do tego zmusza. Od dwóch lat jestem bez pracy i prawa do zasiłku. - Jak jest, tak jest, tak się życie ułożyło - mówią uczestnicy Wigilii.
- Zorganizowaliśmy Wigilię dla 500 osób. Jesteśmy na to przygotowani, żeby dostały one zarówno pierogi, bigos postny jak i barszcz - informuje jedna z organizatorek.
- To jest wielkie dzieło wobec tych ludzi, którym pewnie nie pomożemy tym jednym posiłkiem w ich problemach życiowych. Ale chociaż w ten sposób, chcemy im okazać nasz szacunek - tłumaczy ks. Dariusz Knapik, proboszcz parafii katedralnej w Szczecinie.
Wigilię udało się przygotować dzięki prywatnym sponsorom i pomocy samorządów.
- Zorganizowaliśmy Wigilię dla 500 osób. Jesteśmy na to przygotowani, żeby dostały one zarówno pierogi, bigos postny jak i barszcz - informuje jedna z organizatorek.
- To jest wielkie dzieło wobec tych ludzi, którym pewnie nie pomożemy tym jednym posiłkiem w ich problemach życiowych. Ale chociaż w ten sposób, chcemy im okazać nasz szacunek - tłumaczy ks. Dariusz Knapik, proboszcz parafii katedralnej w Szczecinie.
Wigilię udało się przygotować dzięki prywatnym sponsorom i pomocy samorządów.