Ubiegający się o fotel przewodniczącego partii, Krzysztof Gawkowski przyjechał do Szczecina, by zachęcać lokalnych członków Sojuszu do głosowania na jego kandydaturę. Jak mówi, najważniejszą w tej chwili sprawą jest konsolidacja lewicowych formacji i niekoniecznie pod szyldem Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

- Nie chodzi o to żeby zawiązywać i rozwiązywać Zjednoczoną Lewicę, ale o to by dać szansę. By inne środowiska i partie na lewicy mogły razem z nami tworzyć wspólnotę, taką jak chociażby komitet Zjednoczona Lewica. Nie wiem czy pod tym szyldem - mówi sekretarz SLD.

Gawkowski dodał też, że potrzebna jest debata o zmianie nazwy partii i logo.

- Jeżeli większość członków i sympatyków partii uzna, że trzeba odejść od tego szyldu i powołać inny, by ściągnąć nowe osoby, skonsolidować je i nikogo nie wykluczać, będę za tym lobbował. Uważam, że jest to droga, która może zaprowadzić lewicę do tego, żeby odnieść sukces za cztery lata. Pokazać, że lewica ponownie odrodziła się w Sejmie - mówi Gawkowski.

O zmianie partyjnego logo i liderów SLD mówił przed rokiem, przed wyrzuceniem go z partii, Grzegorz Napieralski. Teraz o tym samym mówi ubiegający się o szefostwo w Sojuszu Krzysztof Gawkowski.

O fotel przewodniczącego SLD ubiega się dziesięć osób m.in Włodzimierz Czarzasty i Joanna Senyszyn. Nowego szefa SLD poznamy 16 stycznia.