Zmiana ustawy o Trybunale Konstytucyjnym jest szkodliwa - mówi konstytucjonalistka. Zmiany są potrzebne - odpowiada politolog. Eksperci magazynu "Radio Szczecin na Wieczór" podzieleni w sprawie nowelizacji ustawy nad którą pracuje właśnie Senat.
Według konstytucjonalistki Uniwersytetu Szczecińskiego dr Bogny Baczyńskiej, zapis mówiący o tym, że o terminach orzekania Trybunału mają decydować daty złożenia wniosków, jest złym rozwiązaniem.
- Ten zamysł z porządkowaniem prac Trybunału wygląda dla mnie tak, jakby minister zdrowia chciał uporządkować kolejność przyjmowania pacjentów po wypadku i nakazał robić to w kolejności, w której będą wjeżdżali do szpitala. Więc nie zaczniemy od tych ran najbardziej niebezpiecznych tylko w kolejności i weźmiemy pod uwagę, że może bardziej ranny pacjent albo utraci zdrowie lub życie - komentuje Baczyńska.
Według politologa Uniwersytetu Szczecińskiego dr Macieja Drzonka, zmiana mówiąca o tym, że zwiększy się z 9 do 13 skład orzekający Trybunału, jest dobrym posunięciem. Dodał, że nie zapisy w ustawie są zarzewiem konfliktu, ale sam fakt, że PiS działa, czego nie robił rząd PO-PSL.
- Rzeczywiście w porównaniu do tego co mieliśmy w Polsce w ciągu ostatnich kilku lat, kiedy wszystko toczyło się niby jak ta ciepła woda lecąca z kranu, czyli powoli, miło i sympatycznie, to teraz jest to pewnego rodzaju szok. Ale nie nazwał bym tego zamachem na demokrację - mówi Drzonek.
Trwa debata w Senacie. Po jej zakończeniu senatorowie przystąpią do głosowania nad nowelizacją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
- Ten zamysł z porządkowaniem prac Trybunału wygląda dla mnie tak, jakby minister zdrowia chciał uporządkować kolejność przyjmowania pacjentów po wypadku i nakazał robić to w kolejności, w której będą wjeżdżali do szpitala. Więc nie zaczniemy od tych ran najbardziej niebezpiecznych tylko w kolejności i weźmiemy pod uwagę, że może bardziej ranny pacjent albo utraci zdrowie lub życie - komentuje Baczyńska.
Według politologa Uniwersytetu Szczecińskiego dr Macieja Drzonka, zmiana mówiąca o tym, że zwiększy się z 9 do 13 skład orzekający Trybunału, jest dobrym posunięciem. Dodał, że nie zapisy w ustawie są zarzewiem konfliktu, ale sam fakt, że PiS działa, czego nie robił rząd PO-PSL.
- Rzeczywiście w porównaniu do tego co mieliśmy w Polsce w ciągu ostatnich kilku lat, kiedy wszystko toczyło się niby jak ta ciepła woda lecąca z kranu, czyli powoli, miło i sympatycznie, to teraz jest to pewnego rodzaju szok. Ale nie nazwał bym tego zamachem na demokrację - mówi Drzonek.
Trwa debata w Senacie. Po jej zakończeniu senatorowie przystąpią do głosowania nad nowelizacją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.