Była wicepremier i jedna z założycielek Platformy Obywatelskiej zmarła we wtorek w nocy. - Rzadko spotykana postać w politce, bo mówiła to, co myśli - zachodniopomorscy parlamentarzyści wspominają Zytę Gilowską.
Były poseł Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Litwiński poznał profesor Gilowską na jednym z spotkań założycielskich partii w Szczecinie. Podkreśla, że takiej postaci nikt w partii nie był w stanie zastąpić.
- W warstwie merytorycznej, ale i towarzyskiej to była bardzo wartościowa i sympatyczna osoba. Niestety, później jej zabrakło Platformie i polskiej polityce. To bardzo źle, że takie osoby nie są tolerowane w polskiej polityce - mówi Litwiński.
Zyta Gilowska była posłanką PO. Do 2005 roku pełniła funkcję wiceprzewodniczącej partii. W tym samym roku wystąpiła z Platformy. Zarzucano jej nepotyzm. W 2006 roku została wicepremierem i ministrem finansów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, a później Jarosława Kaczyńskiego. W 2007 roku ponownie dostała się do Sejmu z listy Prawa i Sprawiedliwości. Z zasiadania w ławie poselskiej zrezygnowała rok później.
- Osoba, która miała tę zaletę, że potrafiła najprostszym językiem wytłumaczyć ludziom, którzy nie znali się na ekonomii, bardzo skomplikowane zagadnienia z zakresu makro i mikroekonomii. Nie robiła tego z pozycji wielkiego profesora, ale z pasji do swojej pracy - ocenił poseł Krzysztof Zaremba, obecnie z PiS, ale wcześniej kolega partyjny Gilowskiej w PO.
W 2015 roku została członkinią Narodowej Rady Rozwoju. Była też profesorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Zyta Gilowska miała 66 lat. Zmagała się z poważną chorobą serca. Jej pogrzeb odbędzie się w najbliższą sobotę w Świdniku.
- W warstwie merytorycznej, ale i towarzyskiej to była bardzo wartościowa i sympatyczna osoba. Niestety, później jej zabrakło Platformie i polskiej polityce. To bardzo źle, że takie osoby nie są tolerowane w polskiej polityce - mówi Litwiński.
Zyta Gilowska była posłanką PO. Do 2005 roku pełniła funkcję wiceprzewodniczącej partii. W tym samym roku wystąpiła z Platformy. Zarzucano jej nepotyzm. W 2006 roku została wicepremierem i ministrem finansów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, a później Jarosława Kaczyńskiego. W 2007 roku ponownie dostała się do Sejmu z listy Prawa i Sprawiedliwości. Z zasiadania w ławie poselskiej zrezygnowała rok później.
- Osoba, która miała tę zaletę, że potrafiła najprostszym językiem wytłumaczyć ludziom, którzy nie znali się na ekonomii, bardzo skomplikowane zagadnienia z zakresu makro i mikroekonomii. Nie robiła tego z pozycji wielkiego profesora, ale z pasji do swojej pracy - ocenił poseł Krzysztof Zaremba, obecnie z PiS, ale wcześniej kolega partyjny Gilowskiej w PO.
W 2015 roku została członkinią Narodowej Rady Rozwoju. Była też profesorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Zyta Gilowska miała 66 lat. Zmagała się z poważną chorobą serca. Jej pogrzeb odbędzie się w najbliższą sobotę w Świdniku.