Celnicy protestują, najpierw w Warszawie, a jeszcze w środę także przy granicy w Lubieszynie. Pod Sejmem zebrało się kilka tysięcy funkcjonariuszy.
Sprzeciwiają się planowanej przez rząd reformie służby. Politycy PiS-u chcą stworzenia Krajowej Administracji Skarbowej w miejsce administracji podatkowej, kontroli skarbowej i Służby Celnej.
Zdaniem rządu spowoduje to poprawę warunków pracy, a zdaniem protestujących - zwolnienia. - Chce się zlikwidować jedyną służbę celną, która od 92 lat wykonuje swoje obowiązki. Celnicy nie mają uprawnień emerytalnych, bo często się myli, że my walczymy o uprawnienia, które ktoś chce nam zabrać. Nikt nam niczego nie chce zabrać, bo my niczego nie mamy. Walczymy o to, by traktowano nas poważanie - mówili protestujący.
Od 15:30 do 17:30 strajkować będą też funkcjonariusze ze Szczecina. Zbiorą się na przejściu dla pieszych przy granicy w Lubieszynie. Mogą tworzyć się korki.
Zdaniem rządu spowoduje to poprawę warunków pracy, a zdaniem protestujących - zwolnienia. - Chce się zlikwidować jedyną służbę celną, która od 92 lat wykonuje swoje obowiązki. Celnicy nie mają uprawnień emerytalnych, bo często się myli, że my walczymy o uprawnienia, które ktoś chce nam zabrać. Nikt nam niczego nie chce zabrać, bo my niczego nie mamy. Walczymy o to, by traktowano nas poważanie - mówili protestujący.
Od 15:30 do 17:30 strajkować będą też funkcjonariusze ze Szczecina. Zbiorą się na przejściu dla pieszych przy granicy w Lubieszynie. Mogą tworzyć się korki.