Sojusz Lewicy Demokratycznej rozważa sprzedaż swojej siedziby w Stargardzie. Partia, która nie weszła do Sejmu i dostaje mniej pieniędzy od państwa, nadal utrzymuje tam 60-metrowy lokal. Taniej byłoby wynająć coś od miasta.
Najczęściej SLD wynajmuje lokale pod siedzibę. Tak jest m.in. w Szczecinie przy ulicy Garncarskiej. Lokal w Stargardzie jest jedynym w Zachodniopomorskiem, który należy do partii, ale jak powiedział nam szef zachodniopomorskich struktur Dariusz Wieczorek, SLD rozważa sprzedaż. Ostateczna decyzja zależy od władz centralnych partii.
Nieznana jest cena ani termin wystawienia na sprzedaż. Parter w budynku mieszkalnym przy ulicy Konopnickiej w Stargardzie partia kupiła prawie 10 lat temu, kiedy Sojusz miał i więcej członków, i więcej pieniędzy. Teraz partii nie ma w parlamencie, ale dostaje ponad cztery miliony złotych z państwowego budżetu.
"Rzeczpospolita" informuje, że SLD rozważa sprzedaż kilkunastu siedzib w całej Polsce. Oprócz Stargardu, także m.in. w Białej Podlaskiej i Wałbrzychu.
Nieznana jest cena ani termin wystawienia na sprzedaż. Parter w budynku mieszkalnym przy ulicy Konopnickiej w Stargardzie partia kupiła prawie 10 lat temu, kiedy Sojusz miał i więcej członków, i więcej pieniędzy. Teraz partii nie ma w parlamencie, ale dostaje ponad cztery miliony złotych z państwowego budżetu.
"Rzeczpospolita" informuje, że SLD rozważa sprzedaż kilkunastu siedzib w całej Polsce. Oprócz Stargardu, także m.in. w Białej Podlaskiej i Wałbrzychu.