Dezynsekcja poskutkowała. Mierzyn pod Szczecinem uporał się z plagą karaluchów i prusaków. Wskazują na to wyniki kontroli sanepidu oraz straży gminnej.
Jak jednak powiedział nam Grzegorz Pieszko z urzędu gminy w Dobrej Szczecińskiej, mimo to pułapki jeszcze zostaną i sytuacja wciąż będzie monitorowana.
Plaga prusaków i karaluchów nawiedziła Mierzyn pod Szczecinem w wakacje. Insekty rozmnożyły się w kontenerze na terenie złomowiska. Mieszkańcy znajdowali w domach po kilkadziesiąt karaluchów dziennie.
Gmina zleciła dezynsekcję. Opryski ulic, chodników i trawników odbyły się w połowie września. Pracownicy firmy tępiącej prusaki wchodzili też do mieszkań oraz siedzib firm i smarowali podłogi żelem owadobójczym.