Podwyżka podatku od nieruchomości czeka mieszkańców Dobrej pod Szczecinem. Od stycznia zapłacą o 4 grosze więcej za każdy metr kwadratowy budynku mieszkalnego i o ponad złotówkę więcej za metr garażu oraz budynku przeznaczonego na działalność gospodarczą.
Zmian chciała wójt, a radni - po dyskusji i wprowadzeniu poprawek - przyjęli je.
Dobra rozrasta się w błyskawicznym tempie. Ma już 20 tysięcy mieszkańców, potrzeba większych szkół czy nowych dróg.
- Stawki podatku od nieruchomości nie rosły od kilku lat i wciąż w większości przypadków są niższe niż w sąsiednich gminach: Kołbaskowie, Policach czy Szczecinie - mówi Żaneta Łopyta, główny specjalista do spraw podatków w gminie Dobra.
Jak zapewnia, nie będą to znaczne podwyżki. - Przeliczaliśmy ile zapłaciłby przeciętny podatnik. To koszty około 6 złotych miesięcznie. Analizując jednego z podatników, który ma działkę, na której jest dom i działkę rolną.
Większość mieszkańców, których pytałam o zdanie, nie krytykuje podwyżki, ale i tacy także się zdarzają. - Kiedyś miałem 260 złotych, zrobili 600 złotych za gospodarstwo. I ciągle mało i mało - mówi jeden z mieszkańców.
- To nieduża opłata, ale jeśli policzyć wszystkich mieszkańców, to jakaś suma się bierze, a inwestycje są potrzebne - mówi kobieta.
Dzięki podwyżce, w przyszłym roku do budżetu gminy wpłynie o prawie 1,4 mln zł więcej.
Dobra rozrasta się w błyskawicznym tempie. Ma już 20 tysięcy mieszkańców, potrzeba większych szkół czy nowych dróg.
- Stawki podatku od nieruchomości nie rosły od kilku lat i wciąż w większości przypadków są niższe niż w sąsiednich gminach: Kołbaskowie, Policach czy Szczecinie - mówi Żaneta Łopyta, główny specjalista do spraw podatków w gminie Dobra.
Jak zapewnia, nie będą to znaczne podwyżki. - Przeliczaliśmy ile zapłaciłby przeciętny podatnik. To koszty około 6 złotych miesięcznie. Analizując jednego z podatników, który ma działkę, na której jest dom i działkę rolną.
Większość mieszkańców, których pytałam o zdanie, nie krytykuje podwyżki, ale i tacy także się zdarzają. - Kiedyś miałem 260 złotych, zrobili 600 złotych za gospodarstwo. I ciągle mało i mało - mówi jeden z mieszkańców.
- To nieduża opłata, ale jeśli policzyć wszystkich mieszkańców, to jakaś suma się bierze, a inwestycje są potrzebne - mówi kobieta.
Dzięki podwyżce, w przyszłym roku do budżetu gminy wpłynie o prawie 1,4 mln zł więcej.