Za dwa tygodnie poznamy decyzję Sądu Apelacyjnego w głośnej sprawie rodzinnej zbrodni ze Szczecina.
Piotr M. dwa i pół roku temu zasztyletował przyrodniego brata, ukrył ciało w zamrażarce,
a następnie je zamurował. W kwietniu usłyszał wyrok dziewięciu lat więzienia.
Bracia mieli pokłócić się o majątek po zmarłym ojcu. Według sądu pierwszej instancji Piotr M. przekroczył warunki obrony koniecznej, choć nie miał zamiaru zabić. Apelację od tego wyroku złożyły wszystkie strony. Zdaniem obrońcy oskarżonego, mężczyzna tylko się bronił przed Tadeuszem M. i sąd powinien odstąpić lub złagodzić wymiar kary. Z kolei matka zamordowanego Barbara Połubiak jest za karą 25 lat więzienia.
- Sposób, w jaki obchodził się z ciałem mojego syna, bezczeszczenie zwłok, dla mnie to szok. Myślę, że wyrok będzie zmieniony. Poczekajmy jeszcze dwa tygodnie - powiedziała Barbara Połubiak.
Zgodnie z dzisiejszą decyzją Sądu Apelacyjnego w Szczecinie wyrok w sprawie Piotr M. zostanie ogłoszony 18 listopada.
a następnie je zamurował. W kwietniu usłyszał wyrok dziewięciu lat więzienia.
Bracia mieli pokłócić się o majątek po zmarłym ojcu. Według sądu pierwszej instancji Piotr M. przekroczył warunki obrony koniecznej, choć nie miał zamiaru zabić. Apelację od tego wyroku złożyły wszystkie strony. Zdaniem obrońcy oskarżonego, mężczyzna tylko się bronił przed Tadeuszem M. i sąd powinien odstąpić lub złagodzić wymiar kary. Z kolei matka zamordowanego Barbara Połubiak jest za karą 25 lat więzienia.
- Sposób, w jaki obchodził się z ciałem mojego syna, bezczeszczenie zwłok, dla mnie to szok. Myślę, że wyrok będzie zmieniony. Poczekajmy jeszcze dwa tygodnie - powiedziała Barbara Połubiak.
Zgodnie z dzisiejszą decyzją Sądu Apelacyjnego w Szczecinie wyrok w sprawie Piotr M. zostanie ogłoszony 18 listopada.