Zdaniem politologa dr Jerzego Targalskiego, stolica Pomorza Zachodniego od dziesiątek lat przez polityków jest traktowana po macoszemu.
Były opozycjonista czasów PRL wygłosił w sobotę w Szczecinie wykład na temat „Integracji Szczecina i Świnoujścia z Niemcami w kontekście integralności gospodarczej Polski". Jego zdaniem Pomorze Zachodnie, aby wreszcie zacząć się rozwijać, musi być łącznikiem pomiędzy Skandynawią a Bałkanami.
- To jest kwestia władz centralnych, które jeśli chcą, aby Polska była jedynie krajem tranzytowym między Niemcami i Rosją, to od razu skazujemy się na to, że te kraje będą nas kontrolowały, bo muszą zabezpieczyć drogę wymiany handlowej, albo zmienimy całą filozofię zagospodarowania przestrzennego kraju i Polska stanie się pośrednikiem między północą a południem - mówił.
Według Targalskiego przyszłość Szczecina bez prężnie działającej stoczni rysuje się jedynie w czarnych barwach.
- Likwidacja Stoczni Szczecińskiej to była śmierć miasta. Mimo swojej wielkości i liczebności Szczecin stał się miastem prowincjonalnym - argumentował politolog.
Doktor Jerzy Targalski z wykształcenia jest historykiem. W latach PRL był opozycjonistą - współpracował m.in z Komitetem Obrony Robotników i Solidarnością. Po transformacji ustrojowej był m.in wiceprezesem Polskiego Radia.
- To jest kwestia władz centralnych, które jeśli chcą, aby Polska była jedynie krajem tranzytowym między Niemcami i Rosją, to od razu skazujemy się na to, że te kraje będą nas kontrolowały, bo muszą zabezpieczyć drogę wymiany handlowej, albo zmienimy całą filozofię zagospodarowania przestrzennego kraju i Polska stanie się pośrednikiem między północą a południem - mówił.
Według Targalskiego przyszłość Szczecina bez prężnie działającej stoczni rysuje się jedynie w czarnych barwach.
- Likwidacja Stoczni Szczecińskiej to była śmierć miasta. Mimo swojej wielkości i liczebności Szczecin stał się miastem prowincjonalnym - argumentował politolog.
Doktor Jerzy Targalski z wykształcenia jest historykiem. W latach PRL był opozycjonistą - współpracował m.in z Komitetem Obrony Robotników i Solidarnością. Po transformacji ustrojowej był m.in wiceprezesem Polskiego Radia.