Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz

Szpital przy Unii Lubelskiej w Szczecinie. Fot. Jarosław Gaszyński [Radio Szczecin/Archiwum]
Szpital przy Unii Lubelskiej w Szczecinie. Fot. Jarosław Gaszyński [Radio Szczecin/Archiwum]
Udawał atak padaczki, żeby sprawdzić, jak szybko nadejdzie pomoc. Na taki - niegodny polecenia - pomysł wpadł młody mężczyzna, który pojawił się w niedzielę na oddziale ratunkowym szpitala przy Unii Lubelskiej w Szczecinie.
Jak mówili świadkowie zdarzenia, mężczyzna i jego żona byli w poczekalni, kiedy ten nagle zaczął krzyczeć i symulować drgawki m.in. uderzając głową o podłogę. Obecna na miejscu pielęgniarka zaalarmowała dyżurującego na SOR lekarza, który od razu przybiegł do pacjenta. Jednak zamiast pomocy, lekarz kazał mu przestać udawać i położyć się na przywiezionym łóżku. Mężczyzna wstał z podłogi i został odwieziony na SOR, gdzie wyjaśniał, że chciał dowiedzieć się, jak szybko zostanie mu udzielona pomoc. Ta nadeszła po około 30 sekundach.

Lekarze zgodnie podkreślają, że takie zachowanie jest przykładem skrajnej nieodpowiedzialności. Interwencja przy symulującym pacjencie mogła bowiem oderwać ich od pomocy faktycznie potrzebującym osobom w ciężkich stanach, narażając ich życie na niebezpieczeństwo. Jak ustaliłem, to pierwsza tego typu sytuacja na SOR w szpitalu przy Unii Lubelskiej. Żona mężczyzny, który udawał padaczkę stwierdziła jednak, że to nie pierwszy taki wybryk jej męża. Policja na oddział ratunkowy nie była wezwana, a nieodpowiedzialny symulant niedługo później o własnych siłach wrócił do domu.

Zwróciliśmy się z pytaniem do dyrekcji szpitala czy planuje wyciągnąć konsekwencje z nieodpowiedzialnego zachowania mężczyzny. Na razie czekamy na odpowiedź w tej sprawie.
Relacja Dawida Siwka.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty