Ta decyzja rządu to przejaw sprawiedliwości społecznej - tak o nowelizacji "ustawy dezubekizacynej" mówili goście "Radio Szczecin na Wieczór".
Nowe prawo zakłada zmniejszenie emerytur i rent dla 32 tysięcy byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL.
To nie zemsta, a odebranie przywilejów za świadomie niszczenie zwolenników niepodległej Polski - mówił były pracownik Stoczni Szczecińskiej i działacz "Solidarności" Jan Mordasiewicz.
- Pewien okres miałem styczność z tymi ludźmi i ja coś na ten temat mogę powiedzieć. To byli kaci, to byli ludzie od bicia. Był facet, który mnie przesłuchiwał, następnych dwóch siedziało. On wychodził a oni zaczynali poprawiać - opowiadał Mordasiewicz.
Takiej zmiany wymagał demokratyczny charakter naszego państwa - dodał Szymon Nowacki ze szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
- Nie może być tak, żeby w demokratycznym państwie funkcjonariusze, którzy służyli w aparacie represji i wykonywali polecenia partii, pobierali tak wysokie emerytury. A ludzie, którzy walczyli o niepodległy byt państwa polskiego, żyli czasami na granicy ubóstwa - tłumaczył Nowacki.
Zgodnie z nowelizacją ustawy, świadczenia dla byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL będą w wysokości średniego świadczenia w ZUS. Ma to dać rocznie ponad pół miliarda złotych oszczędności.
To nie zemsta, a odebranie przywilejów za świadomie niszczenie zwolenników niepodległej Polski - mówił były pracownik Stoczni Szczecińskiej i działacz "Solidarności" Jan Mordasiewicz.
- Pewien okres miałem styczność z tymi ludźmi i ja coś na ten temat mogę powiedzieć. To byli kaci, to byli ludzie od bicia. Był facet, który mnie przesłuchiwał, następnych dwóch siedziało. On wychodził a oni zaczynali poprawiać - opowiadał Mordasiewicz.
Takiej zmiany wymagał demokratyczny charakter naszego państwa - dodał Szymon Nowacki ze szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
- Nie może być tak, żeby w demokratycznym państwie funkcjonariusze, którzy służyli w aparacie represji i wykonywali polecenia partii, pobierali tak wysokie emerytury. A ludzie, którzy walczyli o niepodległy byt państwa polskiego, żyli czasami na granicy ubóstwa - tłumaczył Nowacki.
Zgodnie z nowelizacją ustawy, świadczenia dla byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL będą w wysokości średniego świadczenia w ZUS. Ma to dać rocznie ponad pół miliarda złotych oszczędności.