Nie każdy ma szansę, by w święta być razem z rodziną - jak np. wychowankowie domów dziecka.
W placówce w Trzcińsku-Zdroju był reporter Radia Szczecin.
- Święta w domu dziecka są wesołe. Są jak w domu, tylko w innym otoczeniu. W tamtym roku bardzo mi się podobały. Razem z bratem nigdzie nie pojechaliśmy i tylko my zostaliśmy tu - mówili bracia młodszy Kacper i starszy Maciek.
- To sąd decyduje, czy dzieci wyjeżdżają do swoich najbliższych - tłumaczy wychowawca Domu Dziecka w Trzcińsku-Zdroju Andrzej Krywalewicz. - Staramy się święta spędzić wesoło i dużo na świeżym powietrzu. Chcemy by dzieci dobrze wspominały te święta
- Ubieramy choinkę, sprzątamy, ładnie ubieramy się do kolacji. Trzeba spróbować wszystkich potraw, a później otwieramy prezenty - dodali chłopcy.
W tym roku tylko w tej placówce święta spędzi 15 dzieci.
- Święta w domu dziecka są wesołe. Są jak w domu, tylko w innym otoczeniu. W tamtym roku bardzo mi się podobały. Razem z bratem nigdzie nie pojechaliśmy i tylko my zostaliśmy tu - mówili bracia młodszy Kacper i starszy Maciek.
- To sąd decyduje, czy dzieci wyjeżdżają do swoich najbliższych - tłumaczy wychowawca Domu Dziecka w Trzcińsku-Zdroju Andrzej Krywalewicz. - Staramy się święta spędzić wesoło i dużo na świeżym powietrzu. Chcemy by dzieci dobrze wspominały te święta
- Ubieramy choinkę, sprzątamy, ładnie ubieramy się do kolacji. Trzeba spróbować wszystkich potraw, a później otwieramy prezenty - dodali chłopcy.
W tym roku tylko w tej placówce święta spędzi 15 dzieci.