Rozsypane na ulicy monety pogrążyły złodzieja ze Stargardu. Policja zatrzymała mężczyznę, który w środę wieczorem ukradł z cukierni kasetkę z pieniędzmi.
39-latek był wtedy pijany. Gdy niósł kasetkę do domu, wypadały mu drobniaki.
Wezwani do cukierni funkcjonariusze najpierw zaczęli przeszukiwać okoliczne sklepy i lokale. Na podstawie zeznań świadków kradzieży podejrzewali kim jest złodziej. Zastali go w salonie gier, gdzie wydawał zrabowane pieniądze.
Mężczyznę pogrążył fakt, że rozsypane monety doprowadziły policjantów do jego mieszkania. Tam leżała kasetka. Złodziejowi grozi do pięciu lat więzienia.
Wezwani do cukierni funkcjonariusze najpierw zaczęli przeszukiwać okoliczne sklepy i lokale. Na podstawie zeznań świadków kradzieży podejrzewali kim jest złodziej. Zastali go w salonie gier, gdzie wydawał zrabowane pieniądze.
Mężczyznę pogrążył fakt, że rozsypane monety doprowadziły policjantów do jego mieszkania. Tam leżała kasetka. Złodziejowi grozi do pięciu lat więzienia.