Prawie 2,5 tys. zł kary dziennie za niesprawny szczeciński rower miejski nalicza miasto firmie Nextbike od początku marca.
- Szkoda, bo jest ładna pogoda i warto byłoby z nich skorzystać. Źle, bo sezon się zaczął, a dali ciała i można by skorzystać. Lata i wiosny mamy bardzo mało, więc każdy dzień powinien się liczyć - mówią szczecinianie.
- Nie ma dobrych wieści, nie wiadomo kiedy będzie można wsiąść na rower - tłumaczy Wojciech Jachim, rzecznik systemu roweru miejskiego. - Wydział gospodarki komunalnej i ochrony środowiska, który był stroną zamawiającą stacje i rowery poinformował wykonawcę, czyli Nextbike o rozpoczęciu naliczania kar w kwocie 100 złotych na godzinę, czyli 2,4 tys. zł na dobę.
Problem dotyczy synchronizacji starego w centrum i nowego systemu na Prawobrzeżu.
Mieszkańcy Prawobrzeża mogą przyjechać do centrum i pozostawić rower przy stacji w Śródmieściu.