Sznury świątecznych lampek wiszą na drzewach w Alei Kwiatowej w Szczecinie. Za niecałe 3 tygodnie Wielkanoc, ale to nie zające i bazie... a ozdoby bożonarodzeniowe.
Wydawałoby się, że Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego odpowiedzialny za dekoracje zaliczył poślizg w sprzątaniu, ale tak nie jest. Wszystko jest zgodne z harmonogramem.
Szczecinianie w Alei Kwiatowej śmieją się, choć mówią, że dekoracje świąteczne to przykry żart. - Wszystko wisi, mnie to nie śmieszy. To dobry znak, jeszcze karnawał się nie skończył. Szokujące. Myślę, że ktoś pomylił święta - mówią mieszkańcy.
Hanna Pieczyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego mówi, że tak miało być. - Nie ma mowy o poślizgu. Usuwanie trwa zgodnie z harmonogramem. Oświetlenie znika stopniowo, a w tym roku powiesiliśmy go w Szczecinie zdecydowanie więcej niż w ubiegłych latach, dlatego demontaż musi potrwać. To już ostatnie ozdoby - zapewnia Pieczyńska.
ZDiTM zapewnia, że w przyszłym roku postara się wziąć pod uwagę opinię mieszkańców i ozdoby szybciej znikną z drzew. Te obecne najpóźniej do połowy przyszłego tygodnia.
Rozwieszanie i zdejmowanie trwa około dwóch miesięcy.
Szczecinianie w Alei Kwiatowej śmieją się, choć mówią, że dekoracje świąteczne to przykry żart. - Wszystko wisi, mnie to nie śmieszy. To dobry znak, jeszcze karnawał się nie skończył. Szokujące. Myślę, że ktoś pomylił święta - mówią mieszkańcy.
Hanna Pieczyńska z Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego mówi, że tak miało być. - Nie ma mowy o poślizgu. Usuwanie trwa zgodnie z harmonogramem. Oświetlenie znika stopniowo, a w tym roku powiesiliśmy go w Szczecinie zdecydowanie więcej niż w ubiegłych latach, dlatego demontaż musi potrwać. To już ostatnie ozdoby - zapewnia Pieczyńska.
ZDiTM zapewnia, że w przyszłym roku postara się wziąć pod uwagę opinię mieszkańców i ozdoby szybciej znikną z drzew. Te obecne najpóźniej do połowy przyszłego tygodnia.
Rozwieszanie i zdejmowanie trwa około dwóch miesięcy.