Szczecińscy armatorzy statków białej floty są już gotowi do sezonowych rejsów. Pierwsze czartery z turystami od kilku dni pływają po Jeziorze Dąbie, Międzyodrzu i szczecińskim porcie.
mówi Andrzej Wójcik z "Odra Queen" i "Penne Queen". - Zaczęliśmy pływać od 1 kwietnia w dwóch godzinach: 12 i 15. Do tej pory pływamy standardową trasą do Wieży Bismarcka i z powrotem i to trwa godzinę. Jesteśmy w trakcie opracowywania nowych tras.
W tym roku turystów przewozić będzie nowa jednostka - "Kapitan Cook" oraz prawdopodobnie druga, należąca do niemieckiego armatora. - Pomimo rosnącej konkurencji nie czujemy się zagrożeni a wręcz przeciwnie - mówi manager statku "Joanna" Konrad Dec. - Rynek w Szczecinie jest duży, więc każda kolejna pojawiająca się jednostka wymusza konkurencję armatorów do poszerzania swojej oferty, jej udoskonalania i oferowania lepszych usług.
Na pierwszy w tym sezonie rejs nie może doczekać się pan Darek. Jego zdaniem, już wkrótce potencjał tej części miasta zostanie wykorzystany. - Uważam, że to kwestia czasu, kiedy będą takie korki na Odrze, jak na Ku Słońcu o 15 - powiedział pan Darek.
Wszystkie rejsy są płatne.