Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz

Andrzej Milczanowski to były opozycjonista i minister spraw wewnętrznych. Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin/Archiwum]
Andrzej Milczanowski to były opozycjonista i minister spraw wewnętrznych. Fot. Tomasz Duklanowski [Radio Szczecin/Archiwum]
"Czuje obowiązek okazania im swojej pomocy, bo jestem człowiekiem honoru" - tak o obniżce emerytur byłym funkcjonariuszom aparatu bezpieczeństwa PRL mówił w "Radiu Szczecin na Wieczór" Andrzej Milczanowski.
Były opozycjonista i minister spraw wewnętrznych spotkał się w marcu z m.in. dawnymi SB-kami. Razem mieli omawiać w Szczecinie plan obalenia rządu. Milczanowski wskazuje, że jedynie okazał im wsparcie w walce o swoje. Jak twierdzi funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa, którzy przeszli pozytywnie weryfikację w 1990 roku i zasilili szeregi policji, UOP-u czy BOR-u, mieli zagwarantowane przywileje emerytalne i nie można im ich od tak odbierać.

- Wtedy byli dobrzy, ci z UOP-u i policji, którzy wywodzili się ze Służby Bezpieczeństwa, a dzisiaj po 26 latach oni są "be"? Ja czuję swój obowiązek okazania im swojej pomocy, bo ja jestem człowiekiem honoru - powiedział Milczanowski.

W opinii byłego opozycjonisty i członka kolegium Instytutu Pamięci Narodowej Krzysztofa Wyszkowskiego, Milczanowski swoim podejściem daje dowód temu, że zdziecinniał.

- To starsze dziecko jest podobne do swojego mistrza, tzn. do Lecha Wałęsy. Bo w IPN-ie odnaleziono nagranie ze spotkania Wałęsy z niezweryfikowanymi jeszcze funkcjonariuszami Służby Bezpieczeństwa, gdzie Wałęsa mówił: dobrze ludzie jesteście, że trzeba wam pomagać, jestem z wami - mówił Wyszkowski.

Podczas marcowego spotkania Milczanowski miał stwierdzić, że SB nie była organizacją zbrodniczą. Z kolei dla dziennikarza i byłego opozycjonisty Bronisława Wildsteina, był to po prostu element systemu totalitarnego.

- Służba Bezpieczeństwa służyła terroryzowaniu społeczeństwa. Spierać się na ten temat czy ona była zbrodnicza czy tylko przestępcza, to ja nie mam zamiaru, bo to nie ma znaczenia - mówił Wildstein.

W proteście przeciwko gloryfikacji SB kilkudziesięciu działaczy szczecińskiej opozycji podpisało się pod listem otwartym. Jest on odpowiedzią na spotkanie w którym brali udział Milczanowski i byli funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa.
Jak twierdzi Andrzej Milczanowski, funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa, którzy przeszli pozytywnie weryfikację w 1990 roku i zasilili szeregi policji, UOP-u czy BOR-u, mieli zagwarantowane przywileje emerytalne i nie można im ich od tak odbierać.
W opinii byłego opozycjonisty i członka kolegium Instytutu Pamięci Narodowej Krzysztofa Wyszkowskiego, Milczanowski swoim podejściem daje dowód temu, że zdziecinniał.
Podczas marcowego spotkania Milczanowski miał stwierdzić, że SB nie była organizacją zbrodniczą. Z kolei dla dziennikarza i byłego opozycjonisty Bronisława Wildsteina, był to po prostu element systemu totalitarnego.

Dodaj komentarz 6 komentarzy

Widać, że już stosowne barwy wojenne, do walki z PiSem, zostały przywdziane ;)
Swoją drogą, jeśli teraz odczuło się chęć pomocy osobom, przeciwko którym kiedyś się walczyło, to znaczy, że działalność w tamtych latach nie była do końca jednoznaczna.
@Stetinensis - jak mawiał Piłsudski "Kto nie był buntownikiem za młodu ten będzie świnią na starość".
Ta sentencja jak ulał wPiSuje w wojowniczą (obecnie) retorykę siusmajtkowych (w owym czasie) opozycjonistów!
Gówniarzeria i konformiści czasów PRL i stanu wojennego, a także ci, co ówczesną władzę wzmacniali (prokuratorzy, wojskowi, sędziowie itp. PZPR-owska swołocz) obecnie opluwają i oceniają ludzi ryzykujących życie, zdrowie i los swoich rodzin przeciwstawiając się władzy komunistycznej.
Dziś, siedząc na fotelu, łatwo się ocenia tych, co kiedyś karku nadstawiali.
I to w czasach, gdy dzisiejsi waleczni antykomuniści wówczas spali do 13-ej
Panie Janie mam dokładnie takie same odczucia. Ciekawe że Ci którzy najwięcej ryzykowali wtedy kiedy było to autentycznie niebezpieczne, można było stracić i życie i zdrowie to dzisiaj tonują, jakoś nie widzą wszystkiego czarno-biało.
Za to Ci którzy wtedy niczym się nie wykazali jak Jarosław Kaczyński i podobni albo gorzej wtedy jako prokuratorzy skazywali prawdziwych opozycjonistów dzisiaj cudem mają proste odpowiedzi na wszystko, wskazują winnych, gorszy sort i zdziecinniałych na starość.

Przedziwne zaiste.
@Gerard71

A może by tak konkretnie a nie próbować zakrzyczeć pewnie z powodów ideologicznych zamęt? Nie cierpie takiej durnej ,
Przy czym pamiętajmy to nie dropsy tylko silny środek medyczny do zastosowania w sytuacji krytycznej a nie do łykania jak aspirynę (której też nie powinno się łykać bez potrzeby i za często o ile wiem)

Możliwe efekty uboczne pigułki EllaOne:

Bardzo często: bóle brzucha, zaburzenia miesiączkowania.
Często: zaburzenia nastroju, bóle i zawroty głowy, mdłości, wymioty, niestrawność, skurcze mięśni, bóle pleców, bolesne miesiączkowanie, nadmiernie nasilone krwawienie miesiączkowe, krwawienie międzymiesiączkowe, zmęczenie.
Niezbyt często: zaburzenia apetytu, depresja, objawy lękowe, bezsenność, zaburzenia libido, drażliwość, zaburzenia widzenia, uderzenia gorąca, biegunka, zaparcia, suchość w ustach, wzdęcia, trądzik, wysypka, świąd, bóle mięśniowo-szkieletowe, częstomocz, ból piersi, bóle narządów płciowych, zespół napięcia przedmiesiączkowego, świąd narządów płciowych, wydzielina z pochwy. Występowanie po zastosowaniu leku takich działań niepożądanych jak np. : zawroty głowy o nasileniu łagodnym do umiarkowanego, senność, zaburzenia widzenia może stwarzać niebezpieczeństwo związane z prowadzeniem pojazdów oraz obsługą maszyn.

Jak dla mnie objawy uboczne mocno zbliżone do "zwykłego" miesiączkowania ale lekarzem absolutnie nie jestem.
ups. ostatni komentarz zapisał się nie do tego artykułu co powinien. Sorry, kilka zakładek w przeglądarce. Niestety nie widzę opcji usunięcia?
Ha ha człowiek honoru !

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty