Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Patryk K. odpowiadał z wolnej stopy. Jego sprawa była rozpatrywana ponownie po tym jak sąd apelacyjny uchylił poprzedni wyrok - także 25 lat - i zwolnił oskarżonego z aresztu. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Patryk K. odpowiadał z wolnej stopy. Jego sprawa była rozpatrywana ponownie po tym jak sąd apelacyjny uchylił poprzedni wyrok - także 25 lat - i zwolnił oskarżonego z aresztu. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Za brutalne zabójstwo prostytutki usłyszał wyrok 25 lat więzienia. Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał we wtorek Patryka K. i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny.
Proces od początku był poszlakowy. 55-letnia Jolanta S. została zasztyletowana w swoim mieszkaniu w Szczecinie w 2012 roku. Patryk K. odwiedził ją w celu zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych. W opinii sądu tylko on mógł zabić kobietę: był u niej w dniu, kiedy doszło do zabójstwa, kontaktował się telefonicznie z zamordowaną, a dodatkowo na miejscu zdarzenia znajdowały się ślady, które wskazują na winę 36-latka. To m.in. zużyta prezerwatywa ze śladami biologicznymi zabitej i oskarżonego.

- Ta prezerwatywa potwierdza, że doszło do stosunku pomiędzy tymi dwiema osobami, ale w ocenie sądu świadczy również o tym, że nikogo więcej Jolanta S. nie zapraszała, nikomu więcej nie otwierała drzwi. Gdyby tak miało być, to z całą pewnością tą prezerwatywę by usunęła - mówiła sędzia Magdalena Łopuszko.

Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżony nie stawił się na jego ogłoszeniu. Obrońca Patryka K., Mikołaj Marecki zapowiada apelację.

- Ani ja, ani mój klient nie zgadzamy się z tym orzeczeniem, na pewno wniosek o uzasadnienie i apelacja będą złożone; będziemy podczas apelacji polemizować z argumentami, które sąd przytoczył - zaznaczył obrońca.

Patryk K. odpowiadał z wolnej stopy. Jego sprawa była rozpatrywana ponownie po tym jak sąd apelacyjny uchylił poprzedni wyrok - także 25 lat - i zwolnił oskarżonego z aresztu.

Motyw zbrodni wciąż pozostaje nieznany.
- Ta prezerwatywa potwierdza, że doszło do stosunku pomiędzy tymi dwiema osobami, ale w ocenie sądu świadczy również o tym, że nikogo więcej Jolanta S. nie zapraszała, nikomu więc ej nie otwierała drzwi. Gdyby tak miało być, to z całą pewnością tą prezerw
- Ani ja, ani mój klient nie zgadzamy się z tym orzeczeniem, na pewno wniosek o uzasadnienie i apelacja będą złożone; będziemy podczas apelacji polemizować z argumentami, które sąd przytoczył - zaznaczył obrońca.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty