Ponad sto osób protestowało przy szczecińskim Pomniku Czynu Polaków w obronie Puszczy Bukowej i innych polskich lasów. Ich zdaniem, w tych miejscach prowadzona jest "niszczycielska" wycinka.
- To są miejsca, których nie odbudujemy, jeżeli to zniszczymy. - Dewastowane są wszelkie trakty leśne. W tej chwili przejazd przez Puszczę Bukową rowerem czy też bieganie jest coraz trudniejsze - mówili protestujący.
- Wycinanie masowo, bardzo szybko i sprawnie puszczy, to jest jak burzenie Wawelu - mówił przez megafon Paweł Herbut z Klubu Kniejołaza. - Stan ochrony lasów na terenie całej Polski według nas się znacznie pogarsza. Podejmowane są działania prawne w celu zliberalizowania gospodarki leśnej. Chodzi generalnie o jak najtańsze pozyskanie drewna i jak największe z tego zyski - dodał Herbut.
Po pikiecie przy pomniku protestujący przeszli przed siedzibę Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, gdzie zapalili symboliczny znicz. Organizatorem wydarzenia był Klub Kniejołaza oraz Inicjatywa na Rzecz Zwierząt "Basta!".
Sami leśnicy postulaty obrońców Puszczy Bukowej i innych cennych obszarów odpierają. Jak twierdzą, prowadzą jedynie zrównoważoną gospodarkę leśną. Jednak zgodnie z nowym Planem Urządzenia Lasu na lata 2017-2026, w następnej dekadzie w Nadleśnictwie Gryfino, do którego należy Puszcza Bukowa, wyrąb drewna zwiększy się o pięć procent względem poprzedniego dziesięciolecia.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Wesoła zabawa anarchistów (co widać na jednym z plakatów), śmiesznych rowerzystów i ogólnej bezrobotnej (niechętnej do pracy) gawiedzi. Taki lokalny folklor z doładowaniem politycznym ze strony totalnej oPOzycji.N żeby trzymać napięcie w społeczeństwie i pokazywać że w Polsce dzieją się dantejskie sceny w każdej sferze, od TK i sądownictwo przez szkolnictwo do ochrony środowiska.
Wszystko według schematu ''ulica i zagranica''. Wstyd i obciach.
Gdzie można znaleźć zdjęcia z ich protestu przeciwko prywatyzacji lasów, za poprzedniego rządu?
ministrem środowiska jest myśliwy strzelający do bażantów jak do rzutek ... to tak jakby ministrem edukacji był analfabeta