Grażyna Mocarska to nauczycielka matematyki, zachorowała na włóknienie płuc, teraz jest 50. pacjentką po przeszczepie w historii szpitala. Dochodzi do siebie, czuje się coraz lepiej. - Wracam do sił i zastanawiam się, jaki moje plany życiowe mogłyby być realizowane. Przede wszystkim żyć, a jeśli się uda to wrócić do pracy zawodowej - mówi pani Grażyna i ze wzruszeniem opowiada o tym, że najbardziej cieszy się, że będzie mogła wrócić do pracy w szkole.

- To dla kliniki, dla lekarzy i pacjentów ważne wydarzenie - mówi kierownik Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej i Transplantacyjnej prof. Tomasz Grodzki. - Oznacza, że wchodzimy do grona doświadczonych ośrodków, które przeprowadzają transplantację płuc, a jest to jedna z najtrudniejszych transplantacji wszystkich narządów.

- Przy unikatowym przeszczepie płuc od dorosłego dla dziecka przeprowadzonym 4 dni temu chodziło o czas - tłumaczy kierownik zespołu do spraw przeszczepiania płuc w Klinice, doc. Bartosz Kubisa. - Ponieważ w innym przypadku mogłaby nie doczekać na płuca tak małego rozmiaru. Jeszcze nikt w Polsce tego nie wykonał. Biorcy o wzroście 1,5 m mogą nie doczekać dawcy o podobnym rozmiarze.

W Polsce ośrodki, które przeprowadzają przeszczepy to oprócz Szczecina, Zabrze i Poznań.