W poniedziałek w ogóle rozmawiano w urzędzie o bezpieczeństwie uczniów. To nie tylko kwestie związane z ruchem drogowym, ale i cyberprzemocą czy narkotykami, gdy dzieci potrafią odurzyć się odświeżaczem powietrza.

O takiej sytuacji opowiadała Magdalena Woźniak ze straży miejskiej. Odświeżacz do powietrza i inne substancje służące jako narkotyki.

- Strażnicy przynoszą informacje, że również tabletki do zmywarki mogą być bardzo niebezpieczne. To są takie rzeczy, na które my byśmy w życiu nie wpadli, że można je użyć. Proszek do prania czy gałka muszkatołowa. Użycie ich nie przyszło by do głowy, natomiast młodzi ludzie eksperymentują i tutaj upatrujemy zagrożeń - mówi Woźniak.

Andrzej Biernat, zastępca komendanta miejskiego policji, pytany o cyberprzemoc czy ogólnie sytuacje, w której w szkole interweniować musi policja, uspokajał.

- W całym roku szkolnym tych zgłoszeń nie było wiele. Teraz mamy tego niebieskiego wieloryba, z którym walczyliśmy wszyscy razem, całe społeczeństwo tak naprawdę, bo to nie tylko my. A jeżeli chodzi o takie sytuacje agresji dzieci wobec dzieci, na które policja musi reagować, to naprawdę przypadki jednostkowe - mówi Biernat.

Policja, jak co roku, zapowiada kontrole kierowców w okolicach szkół. Urzędnicy zapewniali zaś, że reagują na sygnały aby poprawiać bezpieczeństwo dzieci w ruchu drogowym.