90 lat temu w niemieckim Szczecinie powstał polski konsulat.
- Poza swoją typową działalnością jak wydawanie paszportów i wiz placówka zajmowała się także opieką nad miejscową Polonią - mówiła w audycji "Machina Czasu" Anna Lew-Machniak z Muzeum Narodowego w Szczecinie. - Starano się mieć stały kontakt z miejscowymi organizacjami polonijnymi, a więc ze Związkiem Polaków w Niemczech. Z inicjatywy konsulatu powołane były nowe organizacje. Powstało Towarzystwo Śpiewu "Chopin", Towarzystwo Sportowe "Orlęta". Bardzo istotny nacisk kładziono również nad działalnością edukacyjną i dzięki inicjatywie konsula powstała polska szkoła.
Konsulat prowadził również działalność wywiadowczą o nazwie "Bombaj". - Krótko przed wojną na wiosnę aresztowano jednego z pracowników konsulatu Kazimierza Ziembiewicza, którego oskarżono o prowadzenie działalności szpiegowskiej na rzecz Polski. To akurat była prawda, ponieważ oficjalnie był pracownikiem konsulatu, a de facto był polskim agentem działającym w wywiadzie - powiedziała Anna Lew-Machniak.
Placówka dyplomatyczna działała przez 14 lat. Po wybuchu wojny pracownicy konsulatu zostali wywiezieni do Hamburga, gdzie przebywała większość pracowników dyplomatycznych z północy Niemiec. Następnie zostali przewiezieni do Danii, która była krajem neutralnym. Dziś również przypada 80. rocznica pierwszego kongresu Związku Polaków w Niemczech, na którym podjęto kolejną próbę zjednoczenia polskiej mniejszości.
Dziś w tym budynku przy ul. Małopolskiej znajduje się Delegatura Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Konsulat prowadził również działalność wywiadowczą o nazwie "Bombaj". - Krótko przed wojną na wiosnę aresztowano jednego z pracowników konsulatu Kazimierza Ziembiewicza, którego oskarżono o prowadzenie działalności szpiegowskiej na rzecz Polski. To akurat była prawda, ponieważ oficjalnie był pracownikiem konsulatu, a de facto był polskim agentem działającym w wywiadzie - powiedziała Anna Lew-Machniak.
Placówka dyplomatyczna działała przez 14 lat. Po wybuchu wojny pracownicy konsulatu zostali wywiezieni do Hamburga, gdzie przebywała większość pracowników dyplomatycznych z północy Niemiec. Następnie zostali przewiezieni do Danii, która była krajem neutralnym. Dziś również przypada 80. rocznica pierwszego kongresu Związku Polaków w Niemczech, na którym podjęto kolejną próbę zjednoczenia polskiej mniejszości.
Dziś w tym budynku przy ul. Małopolskiej znajduje się Delegatura Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.