Dobre maniery na drodze gwarantują bezpieczeństwo - tymczasem kierowcy samochodów uważani są za najbardziej agresywnych uczestników ruchu drogowego. Czy tak jest rzeczywiście? W czwartek przypada "Dzień Grzeczności za Kierownicą".
Reporterka Radia Szczecin sprawdzała, co szczecińscy kierowcy, rowerzyści i piesi myślą o sobie nawzajem.
- Mam stary samochód, garbusa i widzę, że 9 na 10 pojazdów wyjeżdżających z ulicy podporządkowanej zajeżdża drogę. To świadczy o całej ich kulturze! - ocenił jeden z kierowców.
- Niestety kierowcy nie wiedzą, że rowerzysta ma pierwszeństwo, ale często rowerzyści wymuszają przejazd - przyznała właścicielka roweru. - Nie znam się na znakach drogowych, ale staram się patrzeć na to, jak zachowują się kierowcy - dodała jej koleżanka. - Trochę się boję jeździć rowerem po ulicy - przyznał inny rowerzysta.
- Chodzę tymi drogami, którymi wolno. Najbardziej zaskakują kierowcy autobusów; oni zatrzymują się nawet wtedy, kiedy czekam o dwa metry od przejścia - przyznała starsza pani.
Nietypowe święto wywodzi się z Francji.
- Mam stary samochód, garbusa i widzę, że 9 na 10 pojazdów wyjeżdżających z ulicy podporządkowanej zajeżdża drogę. To świadczy o całej ich kulturze! - ocenił jeden z kierowców.
- Niestety kierowcy nie wiedzą, że rowerzysta ma pierwszeństwo, ale często rowerzyści wymuszają przejazd - przyznała właścicielka roweru. - Nie znam się na znakach drogowych, ale staram się patrzeć na to, jak zachowują się kierowcy - dodała jej koleżanka. - Trochę się boję jeździć rowerem po ulicy - przyznał inny rowerzysta.
- Chodzę tymi drogami, którymi wolno. Najbardziej zaskakują kierowcy autobusów; oni zatrzymują się nawet wtedy, kiedy czekam o dwa metry od przejścia - przyznała starsza pani.
Nietypowe święto wywodzi się z Francji.