Szajkę przemytników ludzi rozbił Morski Oddział Straży Granicznej z Kołobrzegu. Trzech mieszkańców Koszalina zorganizowało nielegalny przyjazd do Polski prawie 1000 osób. Dwóch członków zorganizowanej grupy przestępczej jest w areszcie, trzeci ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Wszyscy usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Każdemu grozi do pięciu lat więzienia.
Szajka umożliwiła nielegalne przekroczenie granicy co najmniej 1000 cudzoziemcom, głównie Ukraińcom i Białorusinom. Członkowie grupy na tzw. "słupy" zakładali firmy zajmujące się pośrednictwem pracy, następnie fikcyjnie rejestrowali w Powiatowym Urzędzie Pracy oświadczenia o zamiarze zatrudnienia obcokrajowców. Zaświadczenia im sprzedawali, a dokumenty były podstawą do zdobycia - w nielegalny sposób - w konsulatach zgody na pobyt w naszym kraju.
Na przestępczym procederze grupa zarobiła prawie 100 tysięcy złotych. Szajkę rozbili funkcjonariusze kołobrzeskiego Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Śledztwo prowadzi koszalińska prokuratura.
Na przestępczym procederze grupa zarobiła prawie 100 tysięcy złotych. Szajkę rozbili funkcjonariusze kołobrzeskiego Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Śledztwo prowadzi koszalińska prokuratura.