Wypadki "elek" nie powinny się zdarzać, ale instruktorzy czy kursanci to zwykli ludzie, którzy popełniają błędy. Tak goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór" komentują tragiczny wypadek w Szaflarach w Małopolsce.
Kilka dni temu w trakcie egzaminu na prawo jazdy na przejeździe kolejowym zginęła 18-latka. Egzaminator zdążył wysiąść z auta i nic mu się nie stało. Nie wiadomo co było przyczyną wypadku - to ustala prokuratura.
Jak mówi Wioletta Myszkowska z Wojewódzkiego Ośrodku Ruchu Drogowego w Szczecinie, egzaminatorzy są regularnie szkoleni, jak się zachować w trudnej sytuacji.
- Corocznie odbywamy warsztaty doskonalenia zawodowego. W trakcie których odbywają się zajęcia zarówno teoretyczne, jak i również uczestniczymy w zajęciach w ośrodkach doskonalenia techniki jazdy - mówi Myszkowska.
Psycholog transportu Magdalena Zubkiewicz zwraca uwagę, że kursant w dużym stresie mógł zapomnieć czego się wcześniej nauczył.
- W sytuacjach trudnych, koncentruje się przede wszystkim na przeżywaniu negatywnych emocji. To prowadzi do obniżenia sprawności funkcjonowania procesów poznawczych, takich jak uwaga czy pamięć. Co jest przyczyną popełniania błędów na drodze - mówi Zubkiewicz.
Wyjeżdżając na egzamin kursant ma już pewne doświadczenie - dodaje Arkadiusz Kuzio z Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
- Kursant jest szkolony przez ileś godzin i to jego instruktor dopuszcza go do wyjechania na miasto. Przeszedł egzamin wewnętrzny. Jest to już taka osoba, której daje się to zaufanie, że będzie wykonywała polecenie i przejedzie tę trasę żeby ten egzamin zdać - mówi Kuzio.
Egzaminator usłyszał zarzut nieumyślnego doprowadzenia do katastrofy lądowej ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu do 8 lat więzienia. Prokuratura wnioskowała o trzymiesięczny areszt, sąd jednak odrzucił ten wniosek.
Jak mówi Wioletta Myszkowska z Wojewódzkiego Ośrodku Ruchu Drogowego w Szczecinie, egzaminatorzy są regularnie szkoleni, jak się zachować w trudnej sytuacji.
- Corocznie odbywamy warsztaty doskonalenia zawodowego. W trakcie których odbywają się zajęcia zarówno teoretyczne, jak i również uczestniczymy w zajęciach w ośrodkach doskonalenia techniki jazdy - mówi Myszkowska.
Psycholog transportu Magdalena Zubkiewicz zwraca uwagę, że kursant w dużym stresie mógł zapomnieć czego się wcześniej nauczył.
- W sytuacjach trudnych, koncentruje się przede wszystkim na przeżywaniu negatywnych emocji. To prowadzi do obniżenia sprawności funkcjonowania procesów poznawczych, takich jak uwaga czy pamięć. Co jest przyczyną popełniania błędów na drodze - mówi Zubkiewicz.
Wyjeżdżając na egzamin kursant ma już pewne doświadczenie - dodaje Arkadiusz Kuzio z Akademii Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
- Kursant jest szkolony przez ileś godzin i to jego instruktor dopuszcza go do wyjechania na miasto. Przeszedł egzamin wewnętrzny. Jest to już taka osoba, której daje się to zaufanie, że będzie wykonywała polecenie i przejedzie tę trasę żeby ten egzamin zdać - mówi Kuzio.
Egzaminator usłyszał zarzut nieumyślnego doprowadzenia do katastrofy lądowej ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu do 8 lat więzienia. Prokuratura wnioskowała o trzymiesięczny areszt, sąd jednak odrzucił ten wniosek.