Trzy osoby są poszkodowane w tym jedna ciężko, po wybuchu gazu do którego doszło w kamienicy w Mieszkowicach w powiecie gryfińskim. Ofiarę w najcięższym stanie do szpitala zabrał śmigłowiec LPR. Do eksplozji doszło przed godziną 12.00. Z kamienicy ewakuowano 23 osoby.
Rozpoczęło się przeszukiwanie zawalonej kamienicy. Na podsumowanie działań będziemy musieli poczekać jednak do czwartku, jak tłumaczy Tomasz Kubiak z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie. - Trwa porządkowanie terenu i udostępnienie gruzowiska do przeszukania grupie specjalistycznej z Poznania, która na miejsce powinna przybyć lada chwila. Wtedy zostanie podjęta decyzja o całkowitym odgruzowania miejsca zdarzenia - powiedział Kubiak.
Osiem rodzin poszkodowanych w Mieszkowicach trafi do hoteli oraz mieszkań członków swoich rodzin.
Burmistrz Mieszkowic Andrzej Salwa powiedział, że najbardziej prawdopodobnym powodem pożaru jest wybuch gazu. - Prawdopodobnie wybuch butli gazowej. W całym budynku był stosowany gaz w butlach, nie było gazu sieciowego. Czynimy starania, aby część potrzebujących osób mogła skorzystać z hotelu. Pozostałe osoby zostaną przyjęte przez swoje rodziny - powiedział Salwa.
Urząd Miasta w Mieszkowicach zorganizował sztab kryzysowy, który stara się pomóc pogorzelcom. Na miejscu pracuje 16 zastępów straży pożarnej i prokurator, który będzie badał powody zdarzenia po tym, jak zostanie dogaszony budynek. W związku z akcją gaśniczą zamknięty jest fragment drogi krajowej nr 31. Obowiązują wyznaczone przez policję objazdy.