Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz

Pracownicy pogotowia gazowego usłyszeli zarzut sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach w postaci eksplozji gazu ziemnego. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Pracownicy pogotowia gazowego usłyszeli zarzut sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach w postaci eksplozji gazu ziemnego. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Dwaj pracownicy pogotowia gazowego usłyszeli zarzuty w sprawie wybuchu gazu w kamienicy na szczecińskim Niebuszewie. Według prokuratury nie dopełnili swoich obowiązków, co doprowadziło do tragedii.
O interwencję prosili ich mieszkańcy budynku przy Gdyńskiej na kilka godzin przed eksplozją. Do tragedii doszło w październiku ubiegłego roku. O 5 rano na drugim piętrze budynku wybuchł gaz. Eksplozja była tak silna, że zniszczyła ścianę budynku.

Według relacji mieszkańców, w nocy, pięć godzin przed wybuchem, sąsiedzi skarżyli się na ulatniający się gaz i wezwali pracowników pogotowia, by to sprawdzili.

- Przyjechała ekipa gazowa. Podobno powiedzieli, że na razie nic nie zrobią i że rano trzeba będzie zgłosić to do ADM-u [Administracja Domów Miejskich - red.], bo jakby teraz mieli wyłączyć gaz, to musieliby odciąć jego dopływ na całej ulicy Gdyńskiej. Czyli - jak usłyszałem - praktycznie niewiele zrobili - mówili mieszkańcy.

Zarzuty odpierał Artur Michniewicz z Polskiej Spółki Gazownictwa.

- Do wybuchu doszło wewnątrz kamienicy, a my jako Polska Spółka Gazownictwa ponosimy odpowiedzialność za zawór główny. Wszystkie instalacje wewnętrzne są w gestii właścicieli mieszkań, administracji, osoby, która zarządza danym lokalem - tłumaczył Michniewicz.

Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie wyjaśnia, że mężczyźni sprawdzili budynek tylko na niższych piętrach.

- Zaniechali dokonania sprawdzenia szczelności instalacji gazowej na pozostałych kondygnacjach tego budynku - informuje Biranowska-Sochalska.

Pracownicy pogotowia gazowego usłyszeli zarzut sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach w postaci eksplozji gazu ziemnego. Grozi im do 12 lat więzienia.

W eksplozji poszkodowana została tylko jedna lokatorka. 40-latka zmarła kilka miesięcy po zdarzeniu. Po wybuchu nadzór budowlany wyłączył część kamienicy z użytku. Do tej pory nie została odbudowana i mieszkańcy nie wrócili do swoich domów.
Relacja Joanny Gralki

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
12345

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty