Nie bomby a boje odsłoniło morze na plaży niedaleko Łaz w województwie zachodniopomorskim. Do przyjazdu saperów policja informowała, że są to stukilogramowe bomby.
- Saperzy dokładnie sprawdzili znalezisko - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin major Maciej Wiśniewski, oficer prasowy II Brygady Zmechanizowanej w Złocieńcu.
- Okazało się, że to były elementy pływające marynarki wojennej. Tzw. elementy nośne, czyli boje, które kiedyś służyły do podnoszenia min. Stare i skorodowane nie stanowią żadnego zagrożenia. Natomiast nie mam takiej wiedzy, czy z czasów przedwojennych czy powojennych, czy boje aby nie zostały rozpoznane po raz kolejny jako potencjalne bomby. Zostały zabrane z tego miejsca - wyjaśnia Wiśniewski.
Do czasu przyjazdu saperów teren był ogrodzony i zabezpieczany przez policję.
- Okazało się, że to były elementy pływające marynarki wojennej. Tzw. elementy nośne, czyli boje, które kiedyś służyły do podnoszenia min. Stare i skorodowane nie stanowią żadnego zagrożenia. Natomiast nie mam takiej wiedzy, czy z czasów przedwojennych czy powojennych, czy boje aby nie zostały rozpoznane po raz kolejny jako potencjalne bomby. Zostały zabrane z tego miejsca - wyjaśnia Wiśniewski.
Do czasu przyjazdu saperów teren był ogrodzony i zabezpieczany przez policję.