Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Jan Rodowicz ps. "Anoda". Fot. www.wikipedia.org / IPN (CC0 domena publiczna)
Jan Rodowicz ps. "Anoda". Fot. www.wikipedia.org / IPN (CC0 domena publiczna)
70 lat temu zginął Jan Rodowicz ps. "Anoda". Żołnierz Szarych Szeregów, bohater opisany w książce "Kamienie na szaniec". Do dziś jego śmierć w siedzibie Urzędu Bezpieczeństwa w Warszawie nie jest do końca wyjaśniona. Miał 26 lat.
Jan Rodowicz ps. "Anoda" był żołnierzem Batalionu "Zośka". Brał udział w sławnej akcji pod Arsenałem, walczył w Powstaniu Warszawskim - mówi Mariusz Olczak, autor książki o "Anodzie".

- Z doświadczeniem bojowym, którego żołnierze AK poza Warszawą, rzadko kiedy mieli. Z jednej strony Virtuti Militari, z drugiej z dwoma Krzyżami Walecznych - mówi Olczak.

To był wspaniały młody chłopak - tak wspominali go towarzysze broni. - To był pistolet. Odważny i bojowy.

"Anoda" zginął 7 stycznia 1949 roku. Śledztwo w jego sprawie nadzorował stalinowski oprawca Wiktor Herer, który w okresie Polski Ludowej był ekonomistą a nawet doradcą pierwszej "Solidarności".

- Musimy zawsze przy tej okazji mówić, że odpowiedzialni za jego śmierć są "bezpieczniacy" i Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. Ono wzięło odpowiedzialność w momencie jego aresztowania w Wigilię 1948 roku. To, czy popełnił samobójstwo, czy został zakatowany, schodzi na dalszy plan - mówi Mariusz Olczak

W Szczecinie powstała książka "Tajemnica śmierci Jana Rodowicza > Anody<", której autorem jest Przemysław Benken, pracownik szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Relacja Grzegorza Gibasa

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty