W Stoczni Szczecińskiej oddano do użytku kolejną instalację potrzebną do budowy statków. Obok ośrodka czyszczenia i malowania blach kosztem miliona złotych wybudowano nowoczesną sprężarkownię. Urządzenie ma dostarczać sprężone powietrze na teren całej stoczni.
Sprężone powietrze jest w stoczni bardzo potrzebne, m.in. do czyszczenia i malowania blach - mówi Grzegorz Saugut.
- Potrzebne jest do procesów czyszczenia i malowania. Czyścimy śrutem stalowym pod ciśnieniem około 8,5 atmosfery. A malowanie odbywa się aparatami hydrodynamicznymi, farba jest w nich podawana sprężonym powietrzem - tłumaczy Saugut.
Sprężarkownię wybudowała polska firma - mówi jej prezes Jarosław Andrzejewski.
- Jako taką ciekawostkę podam, że ta sprężarka mogłaby zasilić w sprężone powietrze około stu warsztatów samochodowych. To jest duży agregat, bardzo nowoczesny - mówi Andrzejewski.
Inwestycja została zrealizowana z pieniędzy wypracowanych przez Stocznię Szczecińską - poinformował Andrzej Strzeboński, prezes Stoczni.
- Proszę zauważyć szczupłość kubatury tego pomieszczenia. To już jest XXI wiek, gdzie ta sprężarkownia wraca po kilkunastu latach do stoczni. Powietrze wraca do stoczni - mówi Strzeboński.
W tym roku Stocznia Szczecińska chce rozpocząć kolejną dużą inwestycję. Chodzi o budowę ciągu do spawania blach. Taka linia technologiczna była w stoczni, ale została zniszczona po upadku zakładu.
- Potrzebne jest do procesów czyszczenia i malowania. Czyścimy śrutem stalowym pod ciśnieniem około 8,5 atmosfery. A malowanie odbywa się aparatami hydrodynamicznymi, farba jest w nich podawana sprężonym powietrzem - tłumaczy Saugut.
Sprężarkownię wybudowała polska firma - mówi jej prezes Jarosław Andrzejewski.
- Jako taką ciekawostkę podam, że ta sprężarka mogłaby zasilić w sprężone powietrze około stu warsztatów samochodowych. To jest duży agregat, bardzo nowoczesny - mówi Andrzejewski.
Inwestycja została zrealizowana z pieniędzy wypracowanych przez Stocznię Szczecińską - poinformował Andrzej Strzeboński, prezes Stoczni.
- Proszę zauważyć szczupłość kubatury tego pomieszczenia. To już jest XXI wiek, gdzie ta sprężarkownia wraca po kilkunastu latach do stoczni. Powietrze wraca do stoczni - mówi Strzeboński.
W tym roku Stocznia Szczecińska chce rozpocząć kolejną dużą inwestycję. Chodzi o budowę ciągu do spawania blach. Taka linia technologiczna była w stoczni, ale została zniszczona po upadku zakładu.
Dodaj komentarz 6 komentarzy
Żenujące... a jak super nowoczesne toalety będziecie w szatni montować to też będą zdjęcia? Tak czytałem że wyglądało dziennikarstwo w PRLu... a rzeczywistość jest taka że dzieci nie mają opieki bo nauczyciele udają że są chorzy!
Brawo za upartość w dążeniu do celu. Fajne jest to stwierdzenie, że powietrze wraca do stoczni. Pneuma - czyli duch! Żenujące jest raczej to, że chce się zabrać radość innym, wciskając w zamian gorzkie żale.
Aparaty hydrodynamiczne nie używają sprężonego powietrza jako nośnika farby. Jeśli w stoczni jest więcej takich fachowców to nie dziwi pasmo jej nieustających sukcesów....
"tępo"! "tępo"! "tępo"!
w takim tempie to może za 5 lat zaczną zatrudniać spawaczy....
Ileż to publicznych pieniędzy PiS wyrzuca na propagandowe pozorowane działania!
Zaś firmy, które działają na dzierżawionym majątku stoczniowym muszą milczeć, choć to one faktycznie budują i inwestują
i morda w kubeł! bo boją się wypowiedzenia najmu
PO CO? w PIS
teatrzyk jedziemy .... teatrzyk
I co będziecie z tym powietrzem robić? Dmuchać balony?