Kilkanaście osób wybrało się w Szczecinie na poszukiwanie gołębi, wron i kruków, ale też i mniej znanych gatunków. W ten sposób wzięli udział w kolejnym Zimowym Ptakoliczeniu.
To coroczna akcja, która pozwala orientacyjnie oszacować ile ptaków jest w miastach i czy liczebność poszczególnych gatunków rośnie czy spada. Trasa spaceru biegła od Jasnych Błoni przez Park Kasprowicza do Ogrodu Dendrologicznego.
- Na razie udało się dojrzeć tylko gołębie, ale nadal szukamy. Od jakiegoś czasu interesuję się ptactwem - opowiadali uczestnicy wydarzenia.
- Takie coroczne liczenie pokazuje nam, które ptaki częściej są widywane w miastach, a które coraz rzadziej. Jeśli widzimy właśnie trend jakiś mocno spadkowy gatunku, to wtedy zastanawiamy się nad przyczynami takiej sytuacji i możemy podjąć pewne działania - powiedziała Marta Cholewa z wydziału biologii Uniwersytetu Szczecińskiego.
Oprócz niedzielnego spaceru, w Zimowym Ptakoliczeniu można też było wziąć udział w piątek i w sobotę. Organizatorem były Koło Naukowe Zoologii Kręgowców "Wąsatka" i Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków.
- Na razie udało się dojrzeć tylko gołębie, ale nadal szukamy. Od jakiegoś czasu interesuję się ptactwem - opowiadali uczestnicy wydarzenia.
- Takie coroczne liczenie pokazuje nam, które ptaki częściej są widywane w miastach, a które coraz rzadziej. Jeśli widzimy właśnie trend jakiś mocno spadkowy gatunku, to wtedy zastanawiamy się nad przyczynami takiej sytuacji i możemy podjąć pewne działania - powiedziała Marta Cholewa z wydziału biologii Uniwersytetu Szczecińskiego.
Oprócz niedzielnego spaceru, w Zimowym Ptakoliczeniu można też było wziąć udział w piątek i w sobotę. Organizatorem były Koło Naukowe Zoologii Kręgowców "Wąsatka" i Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków.