Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin]
Obrazy z przeszłości są wciąż żywe w naszych umysłach, pomimo, że od ludobójstwa minęło już kilkadziesiąt lat - tak opowiadają ci, którym udało się przeżyć rzeź Wołyńską.
W sobotę spotkali się na Cmentarzu Centralnym, przy okazji odsłonięcia pomnika ''Ofiar nacjonalistów ukraińskich w latach 1939-1947''. Wśród gości honorowych był świadek tamtych wydarzeń - Mirosław Don.

- Przede wszystkim ten pomnik nie jest budowany przeciwko narodowi ukraińskiemu, nie jest budowany przeciwko komukolwiek. Co najwyżej przeciwko złu i nienawiści. Ma upamiętniać również dzieci z mojego podwórka, które łapano za nogi i rozbijano ich głowy o róg chałupy. Ja to widziałem, bo ja tam byłem. Byłem częściej kąpany tam we krwi niż w wodzie, przeżyłem piekło. Po nocach nie śpię, czasami zrywam się i krzyczeć mi się chce:"dlaczego?" - mówił Mirosław Don.

Data sobotniej uroczystości nie jest przypadkowa. Dokładnie 76 lat temu, zbrojny oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii dokonał pierwszego zbiorowego mordu na polskiej ludności.
W wołyńskiej kolonii Parośla Pierwsza zginęło 173 Polaków.
- Przede wszystkim ten pomnik nie jest budowany przeciwko narodowi ukraińskiemu, nie jest budowany przeciwko komukolwiek. Co najwyżej przeciwko złu i nienawiści. Ma upamiętniać również dzieci z mojego podwórka, które łapano za nogi i rozbijano ich głowy o

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty