Złożono kwiaty i zapalono znicze pod tablicą szczecińskiej Synagogi w 79. rocznicę deportacji Żydów Stettina. W nocy z 12 na 13 lutego 1940 roku 1120 osób wsadzono do pociągów i wywieziono w głąb okupowanej przez Niemcy Polski.
Byli to mieszkańcy Szczecina i okolic - mówi Róża Król, przewodnicząca szczecińskiego oddziału Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce.
- W głąb Polski do Generalnej Gubernii, gdzie zostali umieszczeni w trzech miejscowościach w Lubelskim. Króciutko tam żyli i w zasadzie ta reszta, która została, została później wywieziona do obozów koncentracyjnych. Natomiast pozostałych Żydów z Pomorza Przedniego wywożono systematycznie do roku 1942 - mówiła Król.
Zwieziono ich na dworzec przemysłowy na Łasztowni - wspomina dalej Róża Król.
- Kazano im bagaż, który każdy zabrał tam ze sobą, złożyć w oddzielnym wagonie. I ten wagon odczepiono. Ci ludzie dojechali w te lubelskie tak jak stali, czyli bez bagażu i niczego. A była to zima, mróz dochodził do -20 stopni - mówi Król.
Szczecińska była pierwszą deportacją Żydów w hitlerowskich Niemczech.
- W głąb Polski do Generalnej Gubernii, gdzie zostali umieszczeni w trzech miejscowościach w Lubelskim. Króciutko tam żyli i w zasadzie ta reszta, która została, została później wywieziona do obozów koncentracyjnych. Natomiast pozostałych Żydów z Pomorza Przedniego wywożono systematycznie do roku 1942 - mówiła Król.
Zwieziono ich na dworzec przemysłowy na Łasztowni - wspomina dalej Róża Król.
- Kazano im bagaż, który każdy zabrał tam ze sobą, złożyć w oddzielnym wagonie. I ten wagon odczepiono. Ci ludzie dojechali w te lubelskie tak jak stali, czyli bez bagażu i niczego. A była to zima, mróz dochodził do -20 stopni - mówi Król.
Szczecińska była pierwszą deportacją Żydów w hitlerowskich Niemczech.